Poznań na fotografiach
Data: 24.06.2009
Wtorkowe popołudnie. Na ul. Świętosławskiej przed Farą uśmiechnięci, młodzi ludzie pstrykają zdjęcie za zdjęciem. Do tego wszyscy mówią po niemiecku.
- Staramy się skoncentrować na różnych elementach, aby oddać klimat tego miasta - mówi Anna Jokisch, która przyjechała z Niemiec do Poznania wraz z siedmioma innymi fotografami. Wszyscy są studentami Fachhochschule Hannover. Przyjechali do naszego miasta, aby uwiecznić je na fotografiach. Ich projekt związany jest z 30. rocznicą współpracy partnerskiej Poznania z Hannoverem.
Niemieccy studenci są w naszym mieście od 19 czerwca. Wczoraj spotkali się z zastępcą prezydenta Poznania Jerzym Stępniem. - Jestem przekonany, że waszą pracą chcecie dołożyć nową cegiełkę do budowania wspólnej Europy - mówił wiceprezydent. Podczas rozmowy z gośćmi nawiązał do długoletniej współpracy pomiędzy Poznaniem a Hannoverem. - Umowa o partnerstwie zawierana była w zupełnie innej Europie. Tym ważniejsze jest to, że pomimo zmian ustrojowych w Polsce, nasze relacje przetrwały wszystkie próby - mówił.
Uwadze wiceprezydenta nie umknęły aparaty fotograficzne, z którymi nie rozstawali się goście. - Każdy z was ma bardzo dobry sprzęt - mówił z uśmiechem. - Prawda? - o potwierdzenie zapytał naszego fotoreportera.
Czytaj dalej >>
Lista Newsów- Staramy się skoncentrować na różnych elementach, aby oddać klimat tego miasta - mówi Anna Jokisch, która przyjechała z Niemiec do Poznania wraz z siedmioma innymi fotografami. Wszyscy są studentami Fachhochschule Hannover. Przyjechali do naszego miasta, aby uwiecznić je na fotografiach. Ich projekt związany jest z 30. rocznicą współpracy partnerskiej Poznania z Hannoverem.
Niemieccy studenci są w naszym mieście od 19 czerwca. Wczoraj spotkali się z zastępcą prezydenta Poznania Jerzym Stępniem. - Jestem przekonany, że waszą pracą chcecie dołożyć nową cegiełkę do budowania wspólnej Europy - mówił wiceprezydent. Podczas rozmowy z gośćmi nawiązał do długoletniej współpracy pomiędzy Poznaniem a Hannoverem. - Umowa o partnerstwie zawierana była w zupełnie innej Europie. Tym ważniejsze jest to, że pomimo zmian ustrojowych w Polsce, nasze relacje przetrwały wszystkie próby - mówił.
Uwadze wiceprezydenta nie umknęły aparaty fotograficzne, z którymi nie rozstawali się goście. - Każdy z was ma bardzo dobry sprzęt - mówił z uśmiechem. - Prawda? - o potwierdzenie zapytał naszego fotoreportera.
Czytaj dalej >>