Czytanie Ameryki
Data: 12.08.2010Przebywając w ubiegłym roku przez kilka tygodni w Nowym Jorku odniosłem niebagatelne wrażenie, że miasto to znacznie żywiej i znacznie kolorowiej wygląda w literaturze czy filmie. To wrażenie, wyniesione nie tylko z filmów Woody'ego Allena czy literatury Ellise'a, pobudza myśl o kreatywności artystów obrazujących Nowy Jork. Zwiedzić tyle miejsc, ile nakazują przewodniki, nie sposób. Ale te najważniejsze i najpiękniejsze ulice, zakamarki, puby, kawiarnie i teatry momentami do złudzenia przypominają nasze rodzime europejskie przestrzenie życiowe. Posiłkując się literaturą Salingera, Capote, czy Whartona wyłania nam się obraz Ameryki.
Czytaj dalej >>
Czytaj dalej >>