Dziewiętnaście konsorcjów chciałoby zająć się budową nowego białostockiego stadionu. Wykonawca powinien być znany na początku października.
Wśród potencjalnych wykonawców pojawiają się czasami orientalne kombinacje firm z Dublina, Białegostoku i Lublina czy Warszawy, Essen i Zabrza albo Lizbony, Warszawy i Alitusa. Są też Grecy, Francuzi i Włosi. Oraz firmy lokalne - jak białostockie: Rawbud i Instal czy Polbud z Bielska Podlaskiego. Na razie jednak nie wiadomo, które z nich zajmą się prowadzeniem inwestycji. Zakończył się bowiem dopiero pierwszy etap przetargu na wyłonienie wykonawcy. A w nim przyjmowane były jedynie zgłoszenia od zainteresowanych.

- Spośród tej dziewiętnastki wybranych zostanie dziesięć, które przejdą do kolejnego etapu - mówi Tadeusz Arłukowicz, wiceprezydent Białegostoku.

Każde z konsorcjów będzie teraz oceniane pod kilkoma względami. Najważniejsze z nich to - jak mówi Arłukowicz - doświadczenie w budowaniu tego typu obiektów czy umiejętność zorganizowania prac z partnerami innych branż. No i zdolność zbudowania stadionu w terminie. A ten - według przedstawianych przez miasto harmonogramów - to koniec 2011 roku.


Czytaj dalej  >>