Dzierżawa dworca w Tychach
Data: 12.08.2009
Władze Tychów mają już dosyć utyskiwań mieszkańców na fatalny stan dworca kolejowego. Żeby go wyremontować, muszą jednak stać się jego gospodarzem. W grę wchodzi tylko dzierżawa, bo kolej nie zamierza go sprzedawać
Odpadające tynki, smród uryny, nieszczelne okna, przy których można stracić głowę od przeciągu, a do tego koczujący w zakamarkach dzicy lokatorzy - tak dziś wygląda dworzec PKP w Tychach. Obrazu dopełnia podziemne przejście na perony - śmierdzące i ciemne. Strach tu wejść po zmierzchu.
Magistrat, który od dawna jest zasypywany skargami mieszkańców w tej sprawie, postanowił sprawę wziąć we własne ręce. Michał Gramatyka, wiceprezydent miasta, złożył spółce PKP Dworce Kolejowe propozycję przejęcia budynku. O kupnie nie ma mowy, spółka zgadza się co najwyżej na wieloletnią dzierżawę. Ale to i tak lepsze rozwiązanie od obecnej sytuacji, bo spółka nie planuje żadnych inwestycji na terenie zarządzanego przez siebie dworca. Potwierdziła to nam Aleksandra Koniak, jej dyrektorka.
Czytaj dalej >>
Lista NewsówOdpadające tynki, smród uryny, nieszczelne okna, przy których można stracić głowę od przeciągu, a do tego koczujący w zakamarkach dzicy lokatorzy - tak dziś wygląda dworzec PKP w Tychach. Obrazu dopełnia podziemne przejście na perony - śmierdzące i ciemne. Strach tu wejść po zmierzchu.
Magistrat, który od dawna jest zasypywany skargami mieszkańców w tej sprawie, postanowił sprawę wziąć we własne ręce. Michał Gramatyka, wiceprezydent miasta, złożył spółce PKP Dworce Kolejowe propozycję przejęcia budynku. O kupnie nie ma mowy, spółka zgadza się co najwyżej na wieloletnią dzierżawę. Ale to i tak lepsze rozwiązanie od obecnej sytuacji, bo spółka nie planuje żadnych inwestycji na terenie zarządzanego przez siebie dworca. Potwierdziła to nam Aleksandra Koniak, jej dyrektorka.
Czytaj dalej >>