Odkrycie w Łódzkiej katedrze
Data: 1.07.2009W katedralnej zakrystii, spod kilku warstw starej farby wyłoniły się piękne malowidła.
Na razie konserwatorzy odkryli wizerunek Zmartwychwstałego Chrystusa i ozdobne ornamenty. Polichromie pochodzą z początku XX wieku.
- To dla nas spore zaskoczenie - mówi ks. Ireneusz Kulesza, proboszcz katedry. - Jeszcze tydzień temu nic o ich istnieniu nie wiedzieliśmy.
Zakrystia, podobnie jak cała świątynia miała być tylko malowana. Ponieważ ściany miały być pokryte specjalną, oddychająca farbą konserwatorską, trzeba było usunąć stare farby. Dlatego w trakcie prac, polichromie po kilkudziesięciu latach ponownie ujrzały światło dzienne.
Czytaj dalej >>
Na razie konserwatorzy odkryli wizerunek Zmartwychwstałego Chrystusa i ozdobne ornamenty. Polichromie pochodzą z początku XX wieku.
- To dla nas spore zaskoczenie - mówi ks. Ireneusz Kulesza, proboszcz katedry. - Jeszcze tydzień temu nic o ich istnieniu nie wiedzieliśmy.
Zakrystia, podobnie jak cała świątynia miała być tylko malowana. Ponieważ ściany miały być pokryte specjalną, oddychająca farbą konserwatorską, trzeba było usunąć stare farby. Dlatego w trakcie prac, polichromie po kilkudziesięciu latach ponownie ujrzały światło dzienne.
Czytaj dalej >>
Zagospodarowanie Zielonej Góry
Data: 1.07.2009Zielonogórscy radni zgodzili się przystąpić do intratnej zmiany studium i planu zagospodarowania przestrzennego dla działki dwóch biznesmenów i miasta.
W ratuszu ważyły się losy negocjowanej od ponad roku inwestycji. Radni musieli zdecydować, czy zaczną procedurę zmiany zapisów w dokumentach planistycznych. Bali się jednak powtórki ze sprawy spółki Aquareny, kiedy to miasto także we współpracy z prywatnymi biznesmenami bezskutecznie przymierzało się do budowy basenu w Zielonej Górze. Nieprawomocnym wciąż wyrokiem sądu jesienią został skazany Zygmunt Listowski, obecny radny SLD, a wtedy prezydent miasta i jego zastępca. Na jego rozprawy wzywano radnych. - Jaka jest gwarancja, że tym razem miasto nie straci na tej spółce, a nas nie będą ciągać na przesłuchania nad ranem - dopytywali radni.
Przypomnijmy, dwa tygodnie temu zielonogórski magistrat podpisał umowę z biznesmenami Adamem Baranowskim i Zbigniewem Bąbelkiem. Jeśli obie strony się z niej wywiążą, miasto zarobi 50 mln zł. Chodzi o prawie 24-hektarową działkę przy ul. Batorego, położoną za hipermarketem Auchan. Teren miał być przeznaczony na budowę osiedla Na Olimpie. Grunt ma kilku właścicieli: 5,9 ha należy do miasta, pozostałe 17,8 ha do dwóch przedsiębiorców, Bąbelka i Baranowskiego. Ponad rok temu zaproponowali oni układ: połączmy grunty, radni zmienią przeznaczenie nieruchomości w planie zagospodarowania przestrzennego i studium, po czym razem sprzedamy działkę i zarobimy krocie.
Czytaj dalej >>
W ratuszu ważyły się losy negocjowanej od ponad roku inwestycji. Radni musieli zdecydować, czy zaczną procedurę zmiany zapisów w dokumentach planistycznych. Bali się jednak powtórki ze sprawy spółki Aquareny, kiedy to miasto także we współpracy z prywatnymi biznesmenami bezskutecznie przymierzało się do budowy basenu w Zielonej Górze. Nieprawomocnym wciąż wyrokiem sądu jesienią został skazany Zygmunt Listowski, obecny radny SLD, a wtedy prezydent miasta i jego zastępca. Na jego rozprawy wzywano radnych. - Jaka jest gwarancja, że tym razem miasto nie straci na tej spółce, a nas nie będą ciągać na przesłuchania nad ranem - dopytywali radni.
Przypomnijmy, dwa tygodnie temu zielonogórski magistrat podpisał umowę z biznesmenami Adamem Baranowskim i Zbigniewem Bąbelkiem. Jeśli obie strony się z niej wywiążą, miasto zarobi 50 mln zł. Chodzi o prawie 24-hektarową działkę przy ul. Batorego, położoną za hipermarketem Auchan. Teren miał być przeznaczony na budowę osiedla Na Olimpie. Grunt ma kilku właścicieli: 5,9 ha należy do miasta, pozostałe 17,8 ha do dwóch przedsiębiorców, Bąbelka i Baranowskiego. Ponad rok temu zaproponowali oni układ: połączmy grunty, radni zmienią przeznaczenie nieruchomości w planie zagospodarowania przestrzennego i studium, po czym razem sprzedamy działkę i zarobimy krocie.
Czytaj dalej >>
Dworzec-Tarnowskie Góry
Data: 1.07.2009Interesujący, energooszczędny i nowoczesny, a do tego wygodny dla pasażerów - taki będzie nowy dworzec autobusowy w Tarnowskich Górach. O ile uda się zdobyć pieniądze na jego budowę
W godzinach szczytu z dworca autobusowego w Tarnowskich Górach autobus odjeżdża średnio co minutę. Codziennie przewija się przez niego nawet 20 tys. osób. Na większości z nich dworzec nie wywiera najlepszego wrażenia. - Jakiś czas temu, w trakcie prac nad strategią dla miasta, zapytaliśmy mieszkańców o najbrzydsze miejsca w mieście. Wygrał dworzec autobusowy - mówi Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór.
Problemem jest nie tylko estetyka. - Chodniki i jezdnie nie są rozdzielone, ludzie muszą przemykać między autobusami. Cud, że nikomu się tam jeszcze nic nie stało - dodaje burmistrz.
Właściciel dworca, Międzygminny Związek Komunikacji Pasażerskiej, również dostrzega jego wady. - To relikt lat 70., niedostosowany do naszych czasów. Żaden remont mu nie pomoże, potrzebujemy całkiem nowego centrum przesiadkowego - mówi Henryk Szudy, dyrektor MZKP.
Czytaj dalej >>
W godzinach szczytu z dworca autobusowego w Tarnowskich Górach autobus odjeżdża średnio co minutę. Codziennie przewija się przez niego nawet 20 tys. osób. Na większości z nich dworzec nie wywiera najlepszego wrażenia. - Jakiś czas temu, w trakcie prac nad strategią dla miasta, zapytaliśmy mieszkańców o najbrzydsze miejsca w mieście. Wygrał dworzec autobusowy - mówi Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór.
Problemem jest nie tylko estetyka. - Chodniki i jezdnie nie są rozdzielone, ludzie muszą przemykać między autobusami. Cud, że nikomu się tam jeszcze nic nie stało - dodaje burmistrz.
Właściciel dworca, Międzygminny Związek Komunikacji Pasażerskiej, również dostrzega jego wady. - To relikt lat 70., niedostosowany do naszych czasów. Żaden remont mu nie pomoże, potrzebujemy całkiem nowego centrum przesiadkowego - mówi Henryk Szudy, dyrektor MZKP.
Czytaj dalej >>
Poznańskie drogi-dotacje unijne
Data: 1.07.2009Ponad 120 mln zł może dostać nasze miasto na budowę przedłużenia Nowych Zawad do ronda Śródka i nowy wiadukt na Górczynie. Pieniądze są niemal na wyciągnięcie ręki.
Skąd Poznań może dostać tak duże pieniądze? Ministerstwo Infrastruktury zatwierdziło ocenę formalną i merytoryczną wniosków o dofinansowanie unijne budowy dróg z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz sporządzoną na tej podstawie listę rankingową.
Chodzi o dofinansowanie rozwoju sieci drogowej TEN-T. Są to głównie najważniejsze w Polsce drogi krajowe, w tym ich odcinki przebiegające przez miasta. Na liście wśród projektów podstawowych znalazły się dwie wielkie inwestycje w naszym mieście w ciągu drogi krajowej nr 5: budowa II etapu ul. Nowe Zawady od ul. Głównej do Podwale oraz przebudowa wschodniej nitki wiaduktu górczyńskiego. Dofinansowanie na pierwszy projekt opiewa na kwotę 38,2 mln zł, a na drugi - 85 mln zł.
Czytaj dalej >>
Skąd Poznań może dostać tak duże pieniądze? Ministerstwo Infrastruktury zatwierdziło ocenę formalną i merytoryczną wniosków o dofinansowanie unijne budowy dróg z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz sporządzoną na tej podstawie listę rankingową.
Chodzi o dofinansowanie rozwoju sieci drogowej TEN-T. Są to głównie najważniejsze w Polsce drogi krajowe, w tym ich odcinki przebiegające przez miasta. Na liście wśród projektów podstawowych znalazły się dwie wielkie inwestycje w naszym mieście w ciągu drogi krajowej nr 5: budowa II etapu ul. Nowe Zawady od ul. Głównej do Podwale oraz przebudowa wschodniej nitki wiaduktu górczyńskiego. Dofinansowanie na pierwszy projekt opiewa na kwotę 38,2 mln zł, a na drugi - 85 mln zł.
Czytaj dalej >>