Świnoujście partnerem dla Szczecina
Data: 1.06.2009
Świnoujście naturalnym partnerem dla Szczecina i bramą otwierającą
metropolię na Bałtyk i Skandynawię. Silna oś północ - południe i woda
jako główny atut regionu.
W tym kierunku powinniśmy się rozwijać - uważają członkowie międzynarodowego zespołu urbanistów, którzy przez tydzień zajmowali się potencjałem Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego.
Wśród ekspertów, którzy przebywali w Szczecinie, byli planiści z Meksyku, Argentyny, Włoch, Rosji, Niemiec, USA i Serbii. Interesowały ich perspektywy obszaru metropolitalnego, którego stolicą miałby być Szczecin. Efektem ich pracy jest raport, w którym zawarli swoje propozycje dla regionu.
- Zachodniopomorskie jest pierwszym regionem w Polsce, który skorzystał z tego typu usługi oferowanej przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Urbanistów i Planistów Regionalnych - podkreśla Jacek Baraniecki, dyrektor wydziału polityki regionalnej Urzędu Marszałkowskiego, współorganizatora warsztatów. - Choć ustawa o obszarach metropolitalnych jeszcze się nie pojawiła, chcemy być przygotowani na jej przyjęcie. Te warsztaty są elementem budowania naszej kompetencji.
Czytaj dalej >>
W tym kierunku powinniśmy się rozwijać - uważają członkowie międzynarodowego zespołu urbanistów, którzy przez tydzień zajmowali się potencjałem Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego.
Wśród ekspertów, którzy przebywali w Szczecinie, byli planiści z Meksyku, Argentyny, Włoch, Rosji, Niemiec, USA i Serbii. Interesowały ich perspektywy obszaru metropolitalnego, którego stolicą miałby być Szczecin. Efektem ich pracy jest raport, w którym zawarli swoje propozycje dla regionu.
- Zachodniopomorskie jest pierwszym regionem w Polsce, który skorzystał z tego typu usługi oferowanej przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Urbanistów i Planistów Regionalnych - podkreśla Jacek Baraniecki, dyrektor wydziału polityki regionalnej Urzędu Marszałkowskiego, współorganizatora warsztatów. - Choć ustawa o obszarach metropolitalnych jeszcze się nie pojawiła, chcemy być przygotowani na jej przyjęcie. Te warsztaty są elementem budowania naszej kompetencji.
Czytaj dalej >>
Zabudowa Pola Mokotowskiego
Data: 1.06.2009
Od trzech lat firma Global Partners walczy o zabudowę Skry. Od trzech
lat bronimy integralności Pola Mokotowskiego. Miasto mówi: Nie!
Deweloper nie przyjmuje tego do wiadomości.
Najnowszy list otwarty Katarzyny Gerl, szefowej Global Partners Investment Fund, streścić można tak: Bartoszewicz pisze bzdury o Polu Mokotowskim i Skrze. Bo przecież spółka zapowiada biurowo-sportowo-hotelowo-apartamentowy raj na ziemi o nazwie Park Światła, a żurnalista tego nie rozumie.
Z kolegą z działu sportu Olgierdem Kwiatkowskim w 2006 r. pisaliśmy: "Od kilku lat w Warszawie upadają bądź są zagrożone upadkiem małe kluby. Schemat jest zawsze ten sam - mają atrakcyjne tereny, same nie są w stanie się utrzymać i ich stadiony wykupuje firma budowlana. Miasto umywa ręce. Taki los stał się udziałem wolskich klubów Sarmata i Olimpia oraz mającej siedzibę przy Polu Mokotowskim Skry".
Czytaj dalej >>
Najnowszy list otwarty Katarzyny Gerl, szefowej Global Partners Investment Fund, streścić można tak: Bartoszewicz pisze bzdury o Polu Mokotowskim i Skrze. Bo przecież spółka zapowiada biurowo-sportowo-hotelowo-apartamentowy raj na ziemi o nazwie Park Światła, a żurnalista tego nie rozumie.
Z kolegą z działu sportu Olgierdem Kwiatkowskim w 2006 r. pisaliśmy: "Od kilku lat w Warszawie upadają bądź są zagrożone upadkiem małe kluby. Schemat jest zawsze ten sam - mają atrakcyjne tereny, same nie są w stanie się utrzymać i ich stadiony wykupuje firma budowlana. Miasto umywa ręce. Taki los stał się udziałem wolskich klubów Sarmata i Olimpia oraz mającej siedzibę przy Polu Mokotowskim Skry".
Czytaj dalej >>
Zakończenie budowy Centrum Bonarka
Data: 29.05.2009
Największy w Małopolsce kompleks handlowo-usługowo-rozrywkowy zostanie otwarty jesienią w Krakowie. Dobiega końca rekultywacja obszaru, z którego trzeba było usunąć odpady i zanieczyszczenia, ponieważ grunt w tym miejscu był skażony metalami ciężkimi.
Obiekt, który liczy ponad 90 tys. m kw., jest już w 95 proc. ukończony. W centrum ma działać 270 lokali, pod koniec czerwca ma być gotowe największe w Polsce południowej Cinema City liczące 20 sal. Inwestor planuje zatrudnić około 3 tys. osób. By ułatwić dojazd do obiektu, przebudowywane są drogi w pobliżu gmachu - ulice Puszkarska, Sławka i Turowicza. Koszt inwestycji szacowany jest na 1 125 000 000 złotych.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow
Obiekt, który liczy ponad 90 tys. m kw., jest już w 95 proc. ukończony. W centrum ma działać 270 lokali, pod koniec czerwca ma być gotowe największe w Polsce południowej Cinema City liczące 20 sal. Inwestor planuje zatrudnić około 3 tys. osób. By ułatwić dojazd do obiektu, przebudowywane są drogi w pobliżu gmachu - ulice Puszkarska, Sławka i Turowicza. Koszt inwestycji szacowany jest na 1 125 000 000 złotych.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow
Polska polityka architektoniczna
Data: 29.05.2009
Architekci odkryli, że w Polsce jest brzydko. Mają pomysł, jak to zmienić
Bez ładu i składu - tak według urbanistów i architektów wygląda krajobraz polskich miast. By to zmienić, opracowali "Polską politykę architektoniczną". Dopóki nie przyjmie jej rząd, pozostanie zbiorem pustych życzeń
Dokument pod patronatem ministerstwa kultury przygotowali przedstawiciele m.in. Polskiej Rady Architektury, Towarzystwa Urbanistów Polski i Stowarzyszenia Architektów Polskich. Opisali, dlaczego w polskich miastach panuje architektoniczny chaos (szczegóły w ramce) i podsunęli kilka rozwiązań, jak poprawić sytuację. - Trzeba kłaść nacisk na przestrzenną edukację urzędników i udział społeczeństwa w przygotowywaniu planów, by ludzie wiedzieli i mieli wpływ na to, co powstaje w ich okolicy - mówi Grzegorz Buczek, członek zarządu TUP. Dodaje, że dokument może przynieść efekt tylko wtedy, kiedy przyjmie go rząd. - W takim wypadku byłby wyznacznikiem dla tworzonego prawa. Tak, by każdy projekt ustawy zahaczający swoim zakresem o niego, musiał być z nim zgodny. Tytuł "Polska polityka architektoniczna" nie jest na wyrost - przekonuje Tomasz Merta, wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków. Dodaje, że dokument jest już po wstępnych ustaleniach z ministerstwem infrastruktury. Ma powstać zespół międzyresortowy.
Czytaj dalej >>
Bez ładu i składu - tak według urbanistów i architektów wygląda krajobraz polskich miast. By to zmienić, opracowali "Polską politykę architektoniczną". Dopóki nie przyjmie jej rząd, pozostanie zbiorem pustych życzeń
Dokument pod patronatem ministerstwa kultury przygotowali przedstawiciele m.in. Polskiej Rady Architektury, Towarzystwa Urbanistów Polski i Stowarzyszenia Architektów Polskich. Opisali, dlaczego w polskich miastach panuje architektoniczny chaos (szczegóły w ramce) i podsunęli kilka rozwiązań, jak poprawić sytuację. - Trzeba kłaść nacisk na przestrzenną edukację urzędników i udział społeczeństwa w przygotowywaniu planów, by ludzie wiedzieli i mieli wpływ na to, co powstaje w ich okolicy - mówi Grzegorz Buczek, członek zarządu TUP. Dodaje, że dokument może przynieść efekt tylko wtedy, kiedy przyjmie go rząd. - W takim wypadku byłby wyznacznikiem dla tworzonego prawa. Tak, by każdy projekt ustawy zahaczający swoim zakresem o niego, musiał być z nim zgodny. Tytuł "Polska polityka architektoniczna" nie jest na wyrost - przekonuje Tomasz Merta, wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków. Dodaje, że dokument jest już po wstępnych ustaleniach z ministerstwem infrastruktury. Ma powstać zespół międzyresortowy.
Czytaj dalej >>