Ostatni Długi Ogród w Gdańsku
Urbanistyczna koncepcja długich ogrodów pochodzi jeszcze z czasów Średniowiecza, ale przez wieki uległa znacznej destrukcji. Kilka lat temu pewien młody architekt, Maciej Kaufman, postanowił tchnąć w nią nowe życie i przywrócić tym samym ostatniemu Długiemu Ogrodowi jego pierwotne znaczenie.
Pierwsze długie ogrody w Gdańsku powstały jeszcze w XIV wieku na terenach wzdłuż drogi na Żuławy. Pomysł polegał na wydzieleniu kilkuset długich (do 250 m) i wąskich (6 m) działek, które skoncentrowane wokół głównego traktu zaczęły tworzyć zwarte pierzeje. Na skutek zmian w organizacji urbanistycznej miasta stopniowo liczba parceli ulegała jednak zmniejszeniu, ale mimo to aż do roku 1945 dzielnica zachowała swój pierwotny średniowieczny charakter. Jak wynika z obserwacji i analizy Kaufmana, który tematem swojej pracy naukowej na gdańskiej Politechnice uczynił właśnie Ostatni Długi Ogród w Gdańsku, po powojennej odbudowie miasta i na skutek nowej parcelacji do naszych czasów zachował się tylko jeden przykład takiej dzielnicy, jeszcze z fragmentami przedwojennej oficyny.
Parcela jest nietypowa, długa i wąska, i to spowodowało, że dla planistów stała się terenem niewygodnym do zaaranżowania. W planie zagospodarowania miasta z 2000 roku założono wyburzenie wszystkich budynków na terenie Długiego Ogrodu, prócz wolnostojącego przy ulicy Sadowej 7, i przekształcenie tego obszaru w drogę dojazdową. Z pomysłem na ocalenie parceli wystąpił wówczas jeszcze student Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, Maciej Kaufman, który zaproponował realne rozwiązanie problemu zagospodarowania tego terenu. Architekt wskazał, że obszar powinien zostać utrzymany w obrębie funkcji mieszkaniowej. Do pozostałych jeszcze na tym terenie oficyn, między którymi w wyniku działań wojennych powstały architektoniczne luki, według jego pomysłu powinny zostać dobudowane nowe budynki mieszkalne, w odpowiednio tanich technologiach. Chodziłoby tutaj o stworzenie niewielkiej przestrzeni do mieszkania dla tych, którzy chcąc mieszkać w samym centrum miasta nie są w stanie zapłacić za to kwot, których żąda się obecnie za wznoszone w takich lokalizacjach apartamenty.
Projekt zakłada wybudowanie czterech nowych obiektów mieszkalnych z niewielkimi lokalami (dwupoziomowymi mieszkaniami typu „studio” i kawalerkami), a także budynków schroniska młodzieżowego, kawiarni i dwupoziomowego garażu. Budynek frontowy Długiego Ogrodu stanowiący pewnego rodzaju bramę, miałby charakter mieszkalno-usługowy, co doskonale wpisuje się w funkcje tradycyjnych kamienic. Nowa zabudowa w tej historycznej tkance miasta ma ją ożywić, ale warto tutaj zaznaczyć, że sam układ działki determinuje specyficzne układy mieszkań, których okna będą mogły wychodzić tylko na jedną stronę budynku. Z tego powodu Kaufman zaproponował podzielenie lokali na strefę dzienną – wzdłuż okien, i nocną – pod „ślepą” ścianą sąsiada – przeznaczoną na sypialnie i łazienki. Zgodnie z pomysłem architekta nowym i dotychczasowym mieszkańcom parceli miałaby służyć wspólna przestrzeń w formie ogrodu – z całą paletą łatwej do utrzymania roślinności i placem zabaw dla dzieci.
Na razie nie wiadomo, czy zaprezentowany półtora roku temu przez Macieja Kaufmana projekt urbanistyczny ma szansę na realizację. – Szczęśliwie tak się składa, że w tej chwili Biuro Rozwoju Gdańska opracowuje plan miejscowy obejmujący częściowo teren Długiego Ogrodu. – mówi architekt.
Pierwsze długie ogrody w Gdańsku powstały jeszcze w XIV wieku na terenach wzdłuż drogi na Żuławy. Pomysł polegał na wydzieleniu kilkuset długich (do 250 m) i wąskich (6 m) działek, które skoncentrowane wokół głównego traktu zaczęły tworzyć zwarte pierzeje. Na skutek zmian w organizacji urbanistycznej miasta stopniowo liczba parceli ulegała jednak zmniejszeniu, ale mimo to aż do roku 1945 dzielnica zachowała swój pierwotny średniowieczny charakter. Jak wynika z obserwacji i analizy Kaufmana, który tematem swojej pracy naukowej na gdańskiej Politechnice uczynił właśnie Ostatni Długi Ogród w Gdańsku, po powojennej odbudowie miasta i na skutek nowej parcelacji do naszych czasów zachował się tylko jeden przykład takiej dzielnicy, jeszcze z fragmentami przedwojennej oficyny.
Parcela jest nietypowa, długa i wąska, i to spowodowało, że dla planistów stała się terenem niewygodnym do zaaranżowania. W planie zagospodarowania miasta z 2000 roku założono wyburzenie wszystkich budynków na terenie Długiego Ogrodu, prócz wolnostojącego przy ulicy Sadowej 7, i przekształcenie tego obszaru w drogę dojazdową. Z pomysłem na ocalenie parceli wystąpił wówczas jeszcze student Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, Maciej Kaufman, który zaproponował realne rozwiązanie problemu zagospodarowania tego terenu. Architekt wskazał, że obszar powinien zostać utrzymany w obrębie funkcji mieszkaniowej. Do pozostałych jeszcze na tym terenie oficyn, między którymi w wyniku działań wojennych powstały architektoniczne luki, według jego pomysłu powinny zostać dobudowane nowe budynki mieszkalne, w odpowiednio tanich technologiach. Chodziłoby tutaj o stworzenie niewielkiej przestrzeni do mieszkania dla tych, którzy chcąc mieszkać w samym centrum miasta nie są w stanie zapłacić za to kwot, których żąda się obecnie za wznoszone w takich lokalizacjach apartamenty.
Projekt zakłada wybudowanie czterech nowych obiektów mieszkalnych z niewielkimi lokalami (dwupoziomowymi mieszkaniami typu „studio” i kawalerkami), a także budynków schroniska młodzieżowego, kawiarni i dwupoziomowego garażu. Budynek frontowy Długiego Ogrodu stanowiący pewnego rodzaju bramę, miałby charakter mieszkalno-usługowy, co doskonale wpisuje się w funkcje tradycyjnych kamienic. Nowa zabudowa w tej historycznej tkance miasta ma ją ożywić, ale warto tutaj zaznaczyć, że sam układ działki determinuje specyficzne układy mieszkań, których okna będą mogły wychodzić tylko na jedną stronę budynku. Z tego powodu Kaufman zaproponował podzielenie lokali na strefę dzienną – wzdłuż okien, i nocną – pod „ślepą” ścianą sąsiada – przeznaczoną na sypialnie i łazienki. Zgodnie z pomysłem architekta nowym i dotychczasowym mieszkańcom parceli miałaby służyć wspólna przestrzeń w formie ogrodu – z całą paletą łatwej do utrzymania roślinności i placem zabaw dla dzieci.
Na razie nie wiadomo, czy zaprezentowany półtora roku temu przez Macieja Kaufmana projekt urbanistyczny ma szansę na realizację. – Szczęśliwie tak się składa, że w tej chwili Biuro Rozwoju Gdańska opracowuje plan miejscowy obejmujący częściowo teren Długiego Ogrodu. – mówi architekt.
Red.: Magda Wójcicka
Źródło: www.kompasinwestycji.pl
Data publikacji: 18.01.2010
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»