Zagospodarowanie zaniedbanych skwerów - Płock
Zielono może się zrobić w Płocku. Urząd Miasta zaczął się przygotowywać do zagospodarowania kilku zaniedbanych skwerów. A wkrótce po tej inwestycji mogą powstać dwa zupełnie nowe parki
W jakimś stopniu inspiracją dla prostej, niekosztownej, a efektownej inwestycji stało się zagospodarowanie otoczenia nowego pomnika Łukasiewicza. Za wykonanie wokół monumentu alejek i ławek, nasadzenia ratusz zapłacił tylko 120 tys. zł, a uzyskał niespodziewanie dobry efekt. Zielony skwer cały dzień przyciąga do siebie gości.
Urząd Miasta ogłosił więc przetargi na zaprojektowanie (wraz z kosztorysem) kolejnych skwerów.
Na deskach projektantów leży już teren, który znajduje się w trójkącie ulic: Bielska, Mickiewicza i Obrońców Westerplatte (za drukarnią Agpress i w sąsiedztwie kwiaciarni-okrąglaka). Jest tu dziś zdeptany, zdziczały trawnik i resztki żywopłotu. Dokumentacja ma być gotowa w połowie sierpnia i w ratuszu są na tyle zdeterminowani, że chcą maksymalnie szybko zdobyć pozwolenie na budowę i zabrać się za zagospodarowanie tego terenu. Całkiem prawdopodobne, że prace zaczną się tu jeszcze w tym roku.
W piątek i wczoraj warszawskie biuro projektowe Glorieta Kamili Stradomskiej-Tatuchy wygrało przetarg na zaprojektowanie (także z kosztorysem) dwóch kolejnych skwerów: pasażu Vuka Kardzica oraz terenu przy ul. Piekarskiej.
W przypadku tego pierwszego w magistracie doszli do wniosku, że czas go odnowić - obecny wystrój pochodzi z początku lat 90. Alejki zapadają się, są kłopoty z psującym się oświetleniem, a obok Szkoły Podstawowej nr 1 został stary, betonowy murek, który szpeci okolicę. Do końca października powinien powstać projekt nowego pasażu - terenu od ul. Bielskiej (od poczty i przystanku autobusowego) do Nowego Rynku. Nowe mają być nie tylko zieleń, ławki i alejki - całkowicie wymienione zostanie oświetlenie. Rzeźby naprzeciwko dawnej siedziby Płockiej Galerii Sztuki pozostaną na swoich miejscach, ale przybędzie kaskada wodna. Bardzo prawdopodobne, że na przełomie roku zaczną się pierwsze prace.
Inaczej mogą potoczyć się losy skweru przy ul. Piekarskiej (chodzi o działkę w bezpośrednim sąsiedztwie fary). Projekt powinien być gotowy do końca sierpnia, ale teren ten użytkują paralotniarze. Jest dla nich "pasem startowym". Jak twierdzą - jedynym na płockiej skarpie. Ponieważ każdy element małej architektury będzie dla nich przeszkodą, może się okazać, że projektant nie będzie w stanie stworzyć zielonego skweru i uwzględnić wymagań paralotniarzy. A ratusz zmuszony zostanie do wyboru: skwer albo przyciągające widzów loty paralotni.
Plany Urzędu Miasta są jednak ambitniejsze. Ratusz zawiera właśnie porozumienie z Płocką Spółdzielnią Mieszkaniową, która chce oddać teren wzdłuż pasażu Roguckiego. Samorząd planuje poszerzyć go i odnowić w całości, robiąc w ten sposób wielki, przecinający osiedle Łukasiewicza park. A po zakończeniu budowy hali widowisko-sportowej przedłużyć go do niej.
Następny park ma powstać na Podolszycach Południe, niedaleko al. Jana Pawła II. Tam, gdzie teraz - pomiędzy blokami Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego i spółdzielni mieszkaniowej Chemik - rośnie dziki brzozowy lasek.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/plock
W jakimś stopniu inspiracją dla prostej, niekosztownej, a efektownej inwestycji stało się zagospodarowanie otoczenia nowego pomnika Łukasiewicza. Za wykonanie wokół monumentu alejek i ławek, nasadzenia ratusz zapłacił tylko 120 tys. zł, a uzyskał niespodziewanie dobry efekt. Zielony skwer cały dzień przyciąga do siebie gości.
Urząd Miasta ogłosił więc przetargi na zaprojektowanie (wraz z kosztorysem) kolejnych skwerów.
Na deskach projektantów leży już teren, który znajduje się w trójkącie ulic: Bielska, Mickiewicza i Obrońców Westerplatte (za drukarnią Agpress i w sąsiedztwie kwiaciarni-okrąglaka). Jest tu dziś zdeptany, zdziczały trawnik i resztki żywopłotu. Dokumentacja ma być gotowa w połowie sierpnia i w ratuszu są na tyle zdeterminowani, że chcą maksymalnie szybko zdobyć pozwolenie na budowę i zabrać się za zagospodarowanie tego terenu. Całkiem prawdopodobne, że prace zaczną się tu jeszcze w tym roku.
W piątek i wczoraj warszawskie biuro projektowe Glorieta Kamili Stradomskiej-Tatuchy wygrało przetarg na zaprojektowanie (także z kosztorysem) dwóch kolejnych skwerów: pasażu Vuka Kardzica oraz terenu przy ul. Piekarskiej.
W przypadku tego pierwszego w magistracie doszli do wniosku, że czas go odnowić - obecny wystrój pochodzi z początku lat 90. Alejki zapadają się, są kłopoty z psującym się oświetleniem, a obok Szkoły Podstawowej nr 1 został stary, betonowy murek, który szpeci okolicę. Do końca października powinien powstać projekt nowego pasażu - terenu od ul. Bielskiej (od poczty i przystanku autobusowego) do Nowego Rynku. Nowe mają być nie tylko zieleń, ławki i alejki - całkowicie wymienione zostanie oświetlenie. Rzeźby naprzeciwko dawnej siedziby Płockiej Galerii Sztuki pozostaną na swoich miejscach, ale przybędzie kaskada wodna. Bardzo prawdopodobne, że na przełomie roku zaczną się pierwsze prace.
Inaczej mogą potoczyć się losy skweru przy ul. Piekarskiej (chodzi o działkę w bezpośrednim sąsiedztwie fary). Projekt powinien być gotowy do końca sierpnia, ale teren ten użytkują paralotniarze. Jest dla nich "pasem startowym". Jak twierdzą - jedynym na płockiej skarpie. Ponieważ każdy element małej architektury będzie dla nich przeszkodą, może się okazać, że projektant nie będzie w stanie stworzyć zielonego skweru i uwzględnić wymagań paralotniarzy. A ratusz zmuszony zostanie do wyboru: skwer albo przyciągające widzów loty paralotni.
Plany Urzędu Miasta są jednak ambitniejsze. Ratusz zawiera właśnie porozumienie z Płocką Spółdzielnią Mieszkaniową, która chce oddać teren wzdłuż pasażu Roguckiego. Samorząd planuje poszerzyć go i odnowić w całości, robiąc w ten sposób wielki, przecinający osiedle Łukasiewicza park. A po zakończeniu budowy hali widowisko-sportowej przedłużyć go do niej.
Następny park ma powstać na Podolszycach Południe, niedaleko al. Jana Pawła II. Tam, gdzie teraz - pomiędzy blokami Miejskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego i spółdzielni mieszkaniowej Chemik - rośnie dziki brzozowy lasek.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/plock
Data publikacji: 2.06.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»