Ujarzmić przestrzeń. Rewitalizacje wnętrz komercyjnych spod kreski BiASTUDIO

Wnętrza komercyjne, zwłaszcza te w obiektach poddawanych rewitalizacji, wymagają wszechstronnego podejścia do projektowania. Tu liczy się nie tylko rzetelna wiedza, ale też doświadczenie, by wnętrza wymknęły się zgubnemu działaniu czasu – były ponadczasowe, zawsze świeże, a przede wszystkim użytkowe.

BiASTUDIO to pracownia architektoniczna Dominiki i Gawła Biedunkiewiczów. Partnerzy pracowni założyli firmę w 2009 roku po uzyskaniu uprawnień zawodowych w Irlandii. Podejście do architektury, roli projektanta i jego udziału na całym etapie realizacji inwestycji oparte jest na standardach Irlandzkiego Instytutu Architektów, którego są aktywnymi członkami. Od ponad 14 lat pracownia zajmuje się nie tylko projektowaniem architektury i wnętrz komercyjnych, ale też ich rewitalizacją. Obecnie Gaweł Biedunkiewicz, jako udziałowiec i prezes zarządu Nowej Normy, rozwija także działalność w obszarze budownictwa prefabrykowanego. Długoletnia obecność firmy na rynku sprawiła, iż wyspecjalizowała się ona w tzw. przestrzeniach trudnych, a wieloletnie doświadczenie pozwoliło wypracować architektom odpowiednie know-how, by radzić sobie z nimi wyśmienicie. Projekty wnętrz użyteczności publicznej spod kreski architektów Biedunkiewiczów z powodzeniem opierają się próbie czasu. Architekci, stawiając bowiem na trwałe i autentyczne materiały, doskonale radzą sobie z istniejącą tkanką. Zawsze przy tym kierują się zasadą, że dobry projekt to nie ten, który hołduje zmiennym modom, ale taki, który się nie zestarzeje, a więc będzie użyteczny i funkcjonalny przez lata, a nawet dekady. Najlepszym na to dowodem są dotychczasowe projekty wnętrz komercyjnych pracowni BiASTUDIO.


Adaptacja przestrzeni magazynowej na wnętrza biurowe firmy Wtórpol

Jednym z pierwszych projektów spod kreski BiASTUDIO była adaptacja hali magazynowej Wtórpol na wnętrze biurowe. To pod każdym względem trudne zadanie wymagało przede wszystkim dostosowania zastanej przestrzeni pod cele biura, które ma spełniać zupełnie inne potrzeby. Pierwszą z nich było zapewnienie równomiernego i optymalnego oświetlenia. Trzeba przy tym pamiętać, że w środku zespołu hal nie ma okien zewnętrznych, tylko świetliki dachowe oraz sztuczne oświetlenie. Dlatego jego intensywność, dobór i projekt był bardzo precyzyjnie analizowany pod kątem równomierności i naturalności, tak by zapewnić komfort pracy na każdym stanowisku. Drugim wyzwaniem, z jakim musieli zmierzyć się architekci, była akustyka. Ponad 700 mkw. otwartej przestrzeni z konstrukcją żelbetową, która jest najbardziej niefortunnym materiałem, jeśli chodzi o akustykę właśnie. Generuje pogłos i roznosi hałas. Rozwiązania materiałowe musiały zostać poddane szczegółowej analizie akustycznej. Powstałe na jej podstawie opracowanie akustyczne wnętrza pozwoliło zapewnić ciszę niezbędną przy wykonywaniu prac biurowych. Poza starannością w opracowaniach technicznych, architekci musieli się zmierzyć także z zastaną tam tkanką, podejmując się zachowania pierwotnej więzi biura z częścią produkcyjną. Kolejnym wyzwaniem stała się próba nie ukrywania, lecz wyeksponowania zastanych elementów wystroju, które pokazywałyby DNA firmy. To właśnie założenie pozwoliło zachować szczerość i autentyczność projektową, zapewniając mu trwałość i ponadczasowość. Po upływie prawie dziesięciu lat wnętrza biurowe Wtórpolu wciąż są świeże oraz funkcjonalne i z pewnością pozostaną takie przez kolejne lata.


Ujarzmić przestrzeń. Rewitalizacje wnętrz komercyjnych spod kreski BiASTUDIO  Wtórpol, fot. Filip Kacalski










Projekt wnętrz biurowych na niedużej przestrzeni biura nieruchomości

Biuro firmy Lew Invest to kolejny w portfolio BiASTUDIO projekt wnętrz biurowych. Inwestycja została oddana do użytku w zeszłym roku. To nieduża przestrzeń biurowa o nieco innym charakterze. Biuro, które odwiedza wielu interesantów trzeba było zdynamizować, by zainteresować i zaciekawić klienta. Gaweł Biedunkiewicz zaznacza, że wnętrza o charakterze komercyjnym muszą mieć w sobie pewnego pazura. Ważne jest, dawały pewne bodźce. Komercyjna przestrzeń anonimowa, zuniformizowana szybko się wyeksploatuje. Jeśli wprowadzimy więc jakieś przełamanie, krzywizny, formę, która wprowadza dynamizm, ruch, przestrzeń, to pobudzamy człowieka, który w niej funkcjonuje. Jednocześnie umiar i delikatność w doborze materiałów zapewnia trwałość projektu na lata.

Architekci, aby zapewnić trwałość estetyczną wnętrza, postawili na starannie dobrane oświetlenie, materiały sprawdzone pod kątem komfortu pracy biurowej i ekspozycję istniejącej tkanki. Kompozycja zapewnia komfort akustyczny unikając zdobnictwa, stawiając na elementy użytkowe. Obecne tu meble i elementy stałej zabudowy pełnią określone funkcje – nie są tylko dekoracją, modną ozdobą. Naturalne materiały dodatkowo osadzają projekt blisko natury – naturalne drewno, faktury i kolorystyka są bliskie człowiekowi. Przestrzeń dynamizują zaś krzywizny i przełamania, którą wprowadzają tak pożądaną dynamikę.

 Lew Invest, fot. materiały inwestora






Rewitalizacja kasy biletowej w szczecińskim ZDiTM - Mozaika

Wnętrze w dawnym lokalu znanym jako “Mozaika” jest jedną z kas biletowych szczecińskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, której rewitalizacją zajmowali się architekci z biura BiASTUDIO. Intencją we współpracy z tym podmiotem było odświeżenie jego wizerunku poprzez rearanżację przestrzeni. Projekt stał się opowieścią o Szczecinie z lat. 70. Wtedy bowiem powstał budynek i pierwotny wystrój wnętrza. Powrót stylistyczny do modernizmu to m.in. posłużenie się materiałami wykończeniowymi charakterystycznymi dla tego okresu – lastryko na podłodze czy luksferami na ścianie. Pożądany efekt uzyskano poprzez działanie prostymi zabiegami – dobrym oświetleniem, materiałami reflektującymi dźwięk, czyli poprawiającymi akustykę i przede wszystkim szczerością w podejściu do zastanej tkanki budynku. Dzięki czemu można zerknąć w historię tego obiektu.

 fot. Sylwia Gudaczewska








Restauracja w portowym stylu – Nowe Warpno

Nowe Warpno to również projekt samorządowy i jednocześnie kolejna, prawie dziesięcioletnia realizacja, która starzeje się jak dobre wino. Od wspomnianych już projektów różni się jednak tym, że obejmował także zagospodarowanie dużego terenu, które objęło budowę kilku budynków, rewaloryzację nabrzeża, pomosty, tereny sportowe itp. Wśród tych obiektów znalazły się wnętrza restauracji, która choć zasadniczo jest elementem pobocznym całej rewitalizacji, stanowi obiekt godny większej uwagi – ze względu na jego autentyczność i użyteczność, wpisanie wnętrz w klimat nabrzeża oraz całą tkankę architektoniczną przestrzeni. Wśród starannie dobranych materiałów wykończeniowych pojawiają się te, które są charakterystyczne dla stylistyki portowej. 

„Ponieważ jest to teren nabrzeżny to się posługujemy modrzewiem syberyjskim, który jest materiałem stosowanym na wybrzeżach, blachą ocynkowaną, betonem, przemysłowymi materiałami portowymi, lecz w takiej formie bardzo humanistycznej, przyjaznej człowiekowi i takiej, żeby to właśnie człowiek miał kontakt z tymi przyjaznymi fakturami” – wyjaśnia Gaweł Biedunkiewicz.


 Nowe Warpno, fot. Filip Kacalski








 Gaweł Biedunkiewicz


Zdjęcia: mat. pras.


Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»