Z widokiem na bycie razem. Rodzinny apartament na warszawskich Bielanach
Naturalne materiały, stonowane kolory i zapierający dech w piersiach widok zza okien. Tak w skrócie można opisać aranżację 120-metrowego apartamentu, który zaprojektowała architekt Weronika Budzichowska z pracowni To Be Design. Jednak, gdy zajrzymy do środka, przekonamy się, że słowa te jedynie zapowiadają szereg unikatowych rozwiązań, jakie kryje te ciepłe i przytulne wnętrze.
Położony na warszawskich Bielanach apartament to prywatny azyl 4-osobowej rodziny, która ceni sobie przede wszystkim własne towarzystwo i uwielbia spędzać czas razem. Doskonale odnajduje się także w tej części stolicy, którą zamieszkuje od lat. By połączyć urok bycia razem z pięknem okolicy, wybrali oni nowy apartament dosłownie w bloku obok, na ostatnim piętrze. Dzięki temu wspólnie spędzane chwile umilają widoki na dobrze znane i niosące ukojenie osiedle, ale i samą Warszawę.
- Projekt wnętrza został stworzony z myślą o młodej rodzinie. W tym pięknie położonym miejscu zamieszkali Magda, Grzegorz, ich dwójka dzieci – Kornelia i Maks, a także kot Gacek. Inwestorzy dobrze znali już okolicę. Wcześniej mieszkali w budynku obok i od jakiegoś czasu nosili się z zamiarem zmiany mieszkania na większe, bez opuszczania dzielnicy. Pokochali zielone Bielany pełne restauracji, kawiarni, księgarni i parków. Poprzednio mieszkali w sąsiednim bloku, ale potrzebowali więcej przestrzeni. Obecne mieszkanie znajduje się na piętnastym piętrze z przepięknym widokiem na okolicę – tłumaczy odpowiedzialna za projekt wnętrz architekt Weronika Budzichowska.
Pracując nad projektem wnętrza architektka nie chciała narzucić przestrzeni konkretnego stylu. Celem było stworzenie przyjaznej i wygodnej przestrzeni do życia. Miało być przytulnie i z wykorzystaniem naturalnych materiałów, takich jak drewno, len i kamień, które szczególnie ceni sobie Magda, zwolenniczka zdrowego stylu życia. Dla takiej gromadki ważne było także zapewnienie funkcjonalnych rozwiązań, aby codzienne życie w mieszkaniu było jak najbardziej komfortowe. Stąd architektka zdecydowała się na bardzo klarowny podział 120-metrowej przestrzeni oraz stonowane, relaksujące kolory.
Mieszkanie podzielono na dwa pokoje dla dzieci, sypialnię, dwie łazienki oraz część wspólną, czyli salon z kuchnią, oferującą zachwycający widok na miasto. Wnętrze ma więc klarowny i czytelny układ. Kuchnia połączona jest z jadalnią i salonem. To duża strefa dzienna, w której… celowo brakuje telewizora. Ta część lokalu ma sprzyjać wspólnemu spędzaniu czasu i zacieśnianiu rodzinnych więzi. Otwarta kuchnia sprawia, że wszyscy mogą uczestniczyć w swoich zajęciach. Magda lub Grzegorz gotują, a dzieci odrabiają w tym czasie lekcje i toczą rozmowy. Jest tu też miejsce do pracy.
- Właściciele często pracują zdalnie, dlatego ważne było stworzenie ergonomicznego miejsca do pracy. Z drugiej strony, część wspólna jest miejscem relaksu i rodzinnych spotkań. W salonie nie znajdziemy telewizora – domownicy spędzają czas na sofie, czytając lub grając w gry planszowe. Ta ostatnia aktywność sprzyja pogłębianiu więzi rodzinnych – wyjaśnia architektka.
By nadać wnętrzom tak pożądanej przytulności architekt Weronika Budzichowska sięgnęła po drewno, len i biel. Jak sama zdradza, to ponadczasowa paleta barw, którą łatwo uzupełnić dodatkami. Te ostatnie zaś dodają wnętrzu pazura. W salonie zwracają uwagę energetyzujące, ceglane sofy, podczas gdy w części kuchennej przyciąga uwagę złoty okap. Dębowa jodełka na podłodze oraz dębowa zabudowa kuchni nadają wnętrzu przytulności. To doskonałe tło dla ozdobnej wyspy kuchennej, która stanowi serce domu. Wysokie zabudowy pomagają ukryć sprzęty AGD i optycznie powiększają przestrzeń. Wiszące metalowe półki dodają zaś lekkości całemu pomieszczeniu. Całość uzupełniają lniane zasłony, które miękko rozpraszają dzienne światło.
To jednak nie wszystko. Ważne było zapewnienie funkcjonalnych rozwiązań, aby codzienne życie w mieszkaniu było jak najbardziej komfortowe. Jednym z unikalnych rozwiązań jest projekt drzwiczek do łazienki, które zostały dostosowane do potrzeb kota Gacka. Dodatkowo powstała specjalna zabudowa na kuwetę, aby zapewnić mu wygodę. Projektantka stworzyła też liczne strefy do przechowywania, które ułatwiają zachowanie porządku. Zapytana o ulubioną część mieszkania architektka wskazuje na salon z kuchnią. Ta ostatnia nagrodzona została w konkursie “Okap sercem kuchni”, bo rzeczywiście, wokół tej wyspy toczy się rodzinne życie.
Informacje o o projekcie:
Projekt: To Be Design Weronika Budzichowska; www.tobedesign.pl
Zdjęcia: mood authors; moodauthors.com
O pracowni:
Założycielką pracowni To Be Design jest Weronika Budzichowska, absolwentka studiów magisterskich w ASP w Warszawie na Wydziale Architektury Wnętrz. Projektantka ukończyła również studia podyplomowe w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego, Design Management. Pracownię To Be Design prowadzi od 2014 r. – Cenię sobie ponadczasowy klasyczny styl i elegancję. Najważniejsze w procesie twórczym jest dla mnie połączenie potrzeb klienta z estetycznymi i funkcjonalnymi rozwiązaniami. Realizujemy projekty w skali indywidualnych przestrzeni prywatnych jak i obiektów publicznych – pisze na swojej stronie architektka.
Data publikacji: 22.06.2024
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»