Czytanie Ameryki
WYDARZENIE TOWARZYSZĄCE WYSTAWIE
„ANDREAS FEININGER. NOWY JORK, LATA CZTERDZIESTE”
12 sierpnia 2010, GODZ. 17.00
Cykl „Czytanie Ameryki” będzie towarzyszył wystawie „Andreas Feininger. Nowy Jork, lata czterdzieste”, odbywającej się do 29 sierpnia w Galerii MCK w Krakowie. Przygotowany został we współpracy z TEATREM NOWYM z Krakowa.
12 sierpnia 2010 „Obyczajowość. Aktor - arystokrata z NY”
Czyta Edward Linde-Lubaszenko (rocznik 30. absolwent PWST Kraków wydziału aktorstkiego oraz reżyserii. Jeden z najznakomitszych i najpopularniejszych aktorów filmowych i teatralnych w Polsce)
Czytanie fragmentów książek:
• „Wiek niewinności” Edith Wharton.
• „Śniadanie u Tiffanyego” T.Capote
Komentarz Piotra Siekluckiego, zainspirowany zdjęciem Feiningera „Obyczajowość. Aktor - arystokrata z NY”: I wreszcie Nowy York… bardziej europejski… Grecki! Panowie w cylindrach, kaszkietach. Panowie grubo po sześćdziesiątce. Panowie o mądrym wyrazie twarzy. Panowie o lasce, palący beztrosko cygara.
Palący i dumający niczym bohaterowie Edith Wharton o obyczajowości arystokratycznej części ludności Nowego Yorku. Piękna, bezpieczna, ułożona Ameryka! To Amerykański sen o wolności i demokracji! Demokracji okupionej krwią rdzennej ludności kontynentu.
Dyrektor teatru Nowego Piotr Sieklucki tak zapowiada to wydarzenie:
Źródłem inspiracji do literackiego obrazowania bodajże największego i najpiękniejszego miasta na całym świecie, stają się fotografie Andreasa Feiningera. Jednego z najznakomitszych fotografików XX wieku, który ogromną ilość swoich prac poświęcił Ameryce, a przede wszystkim Nowemu Jorkowi. A dziwne to i nieobliczalne miasto!
Przebywając w ubiegłym roku przez kilka tygodni w Nowym Jorku odniosłem niebagatelne wrażenie, że miasto to znacznie żywiej i znacznie kolorowiej wygląda w literaturze czy filmie. To wrażenie, wyniesione nie tylko z filmów Woody'ego Allena czy literatury Ellise'a, pobudza myśl o kreatywności artystów obrazujących Nowy Jork. Zwiedzić tyle miejsc, ile nakazują przewodniki, nie sposób. Ale te najważniejsze i najpiękniejsze ulice, zakamarki, puby, kawiarnie i teatry momentami do złudzenia przypominają nasze rodzime europejskie przestrzenie życiowe. Posiłkując się literaturą Salingera, Capote, czy Whartona wyłania nam się obraz Ameryki. Obraz piękny i okrutny. Wieloznaczność malowanych pejzaży czasem przeraża. Na usta ciśnie się myśl, co złego może mnie tam spotkać?
Ale Nowy Jork nie może okazać się trudniejszym miastem od Moskwy. Bo przecież w imię przyjaźni i poprawy wzajemnych międzynarodowych relacji nie upiją i nie okradną. Nowy Jork obyczajowo jak Europa! Moskwa jak Azja! Tyle, że w literaturze choćby Ellisa, czy Capote'a Nowy Jork wyrasta na miasto nie mniej dzikie niż Moskwa w literaturze Stralingera, czy Jerofiejewa. Różnica w tym, że nie trudno w stolicy Rosji o „pięćdziesiątkę” pod oko, zaś w Nowym Jorku można je otrzymać jedynie na własne życzenie podróżując w rejony Queensbridge. Zadziwiająco przerażająca i piękna jest Ameryka podpatrzona obiektywem Andreasa Feiningera! Jego fotografie urzekają w równym stopniu, co amerykańska literatura spod znaku najwybitniejszych pisarzy XX wieku.
MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KULTURY SALA „POD KRUKI”
www.mck.krakow.pl
Kraków, Rynek Główny 25,
WSTĘP WOLNY!
„ANDREAS FEININGER. NOWY JORK, LATA CZTERDZIESTE”
12 sierpnia 2010, GODZ. 17.00
Cykl „Czytanie Ameryki” będzie towarzyszył wystawie „Andreas Feininger. Nowy Jork, lata czterdzieste”, odbywającej się do 29 sierpnia w Galerii MCK w Krakowie. Przygotowany został we współpracy z TEATREM NOWYM z Krakowa.
12 sierpnia 2010 „Obyczajowość. Aktor - arystokrata z NY”
Czyta Edward Linde-Lubaszenko (rocznik 30. absolwent PWST Kraków wydziału aktorstkiego oraz reżyserii. Jeden z najznakomitszych i najpopularniejszych aktorów filmowych i teatralnych w Polsce)
Czytanie fragmentów książek:
• „Wiek niewinności” Edith Wharton.
• „Śniadanie u Tiffanyego” T.Capote
Komentarz Piotra Siekluckiego, zainspirowany zdjęciem Feiningera „Obyczajowość. Aktor - arystokrata z NY”: I wreszcie Nowy York… bardziej europejski… Grecki! Panowie w cylindrach, kaszkietach. Panowie grubo po sześćdziesiątce. Panowie o mądrym wyrazie twarzy. Panowie o lasce, palący beztrosko cygara.
Palący i dumający niczym bohaterowie Edith Wharton o obyczajowości arystokratycznej części ludności Nowego Yorku. Piękna, bezpieczna, ułożona Ameryka! To Amerykański sen o wolności i demokracji! Demokracji okupionej krwią rdzennej ludności kontynentu.
Dyrektor teatru Nowego Piotr Sieklucki tak zapowiada to wydarzenie:
Źródłem inspiracji do literackiego obrazowania bodajże największego i najpiękniejszego miasta na całym świecie, stają się fotografie Andreasa Feiningera. Jednego z najznakomitszych fotografików XX wieku, który ogromną ilość swoich prac poświęcił Ameryce, a przede wszystkim Nowemu Jorkowi. A dziwne to i nieobliczalne miasto!
Przebywając w ubiegłym roku przez kilka tygodni w Nowym Jorku odniosłem niebagatelne wrażenie, że miasto to znacznie żywiej i znacznie kolorowiej wygląda w literaturze czy filmie. To wrażenie, wyniesione nie tylko z filmów Woody'ego Allena czy literatury Ellise'a, pobudza myśl o kreatywności artystów obrazujących Nowy Jork. Zwiedzić tyle miejsc, ile nakazują przewodniki, nie sposób. Ale te najważniejsze i najpiękniejsze ulice, zakamarki, puby, kawiarnie i teatry momentami do złudzenia przypominają nasze rodzime europejskie przestrzenie życiowe. Posiłkując się literaturą Salingera, Capote, czy Whartona wyłania nam się obraz Ameryki. Obraz piękny i okrutny. Wieloznaczność malowanych pejzaży czasem przeraża. Na usta ciśnie się myśl, co złego może mnie tam spotkać?
Ale Nowy Jork nie może okazać się trudniejszym miastem od Moskwy. Bo przecież w imię przyjaźni i poprawy wzajemnych międzynarodowych relacji nie upiją i nie okradną. Nowy Jork obyczajowo jak Europa! Moskwa jak Azja! Tyle, że w literaturze choćby Ellisa, czy Capote'a Nowy Jork wyrasta na miasto nie mniej dzikie niż Moskwa w literaturze Stralingera, czy Jerofiejewa. Różnica w tym, że nie trudno w stolicy Rosji o „pięćdziesiątkę” pod oko, zaś w Nowym Jorku można je otrzymać jedynie na własne życzenie podróżując w rejony Queensbridge. Zadziwiająco przerażająca i piękna jest Ameryka podpatrzona obiektywem Andreasa Feiningera! Jego fotografie urzekają w równym stopniu, co amerykańska literatura spod znaku najwybitniejszych pisarzy XX wieku.
MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KULTURY SALA „POD KRUKI”
www.mck.krakow.pl
Kraków, Rynek Główny 25,
WSTĘP WOLNY!
Data publikacji: 12.08.2010
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»