W ciągu najbliższych dwóch miesięcy powinna się rozpocząć budowa nowej siedziby wydziału farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Dzisiaj zakończył się przetarg na jej budowę - wygrała go firma Budimex Dromex z Warszawy.

Do tej pory wydział farmacji korzystał z pomieszczeń, które znajdują się w budynku obok Pałacu Branickich. Pomieszczenia te jednak były za małe.

- Nowy budynek powstanie między domem studenta przy Akademickiej i Collegium Primium przy ul. Mickiewicza - wyjaśnia prof. Lech Chyczewski, rzecznik Uniwersytetu. - Pierwsze zajęcia w nowej siedzibie mają się odbyć za dwa lata.


Co ważne, gmach ten będzie przeznaczony wyłącznie na cele wydziału farmacji. Więcej miejsca będą tam mieli studenci, znajdą się tam też w pełni wyposażone laboratoria, które pozwolą na studia w komfortowych warunkach. Nowa siedziba będzie połączona łącznikiem z wydziałem lekarskim.


Czytaj dalej  >>

Za miesiąc okaże się, kto zaprojektuje nowy terminal lotniska. Zarząd Balic ogłosił przetargu, a zwycięzca zostanie wybrany spośród siedmiu firm.
Odkąd nowe władze portu w Balicach uznały, że żaden z trzech projektów na rozbudowę lotniska nie odpowiada potrzebom lotniska, rozpoczął się wyścig z czasem. Spośród 16 firm, które zgłosiły się do przetargu, wyłoniono siedem spełniających warunki. Teraz zadaniem każdej z nich będzie opracowanie koncepcji oraz kosztorysu inwestycji. Wygra jedna. Wśród finalistów nie zabrakło firmy APA Czech-Duliński-Wróbel, autora projektu istniejącego terminalu i właściciela praw autorskich do budynku.

Nawet jeżeli pracownia sama nie wygra, to zwycięskie biuro i tak będzie musiało dogadać się z APA w sprawie praw autorskich. W grę wchodzi jeszcze jedno rozwiązanie. Spółka Międzynarodowy Port Lotniczy odkupi prawa od projektu istniejącego terminalu pracowni. - Dwa rozwiązania i oba kosztowne, więc na jedno wychodzi - przyznaje Jan Pamuła, prezes lotniska.


Czytaj dalej  >>

Tworzenie szlaku architektury modernistycznej tylko dla Katowic to krok w dobrą stronę, ale i stracona szansa - mówi Leszek Jodliński, dyrektor Muzeum Śląskiego i badacz niemieckiego modernizmu.

wona Sobczyk: - Pomysł stworzenia szlaku architektury modernistycznej dla całego województwa został zarzucony. Katowice przygotują jednak własny, mniejszy szlak. Cieszy to Pana?

Leszek Jodliński: - To dobry początek. Jeśli na tym się skończy, stracimy szansę pochwalenia się bogactwem architektury tego wielokulturowego regionu.



Trudno będzie się odnieść do architektury niemieckiej części Górnego Śląska. Śląską modernę tworzyły dwie, a właściwie trzy nacje - jest też przecież doskonały modernizm czeski. Ten szlak powinien tak naprawdę wykraczać poza granice województwa, a nawet kraju.

Są jakieś widoczne różnice między tymi modernizmami - polskim i niemieckim?


Czytaj dalej  >>

Ogromny ażurowy dźwigar zamontowano wczoraj nad trybuną powstającego stadionu Legii. Do jego podnoszenia potrzebny był potężny dźwig, To pierwsza z 28 podpór, na których rozpięty zostanie dach stadionu.

Zespawana ze stalowych rur konstrukcja przypomina nieco budowlanego żurawia. Jest długa prawie na 40 metrów, co oznacza, że gdyby postawić ją w pionie, byłaby wyższa niż dwunastopiętrowy blok, a położona na boisku zajmowałaby całą szerokość pola bramkowego. Taki olbrzymi dźwigar podnosili w środę na wysokość 28 metrów robotnicy z firmy Polimex-Mostostal budujący przy ul. Łazienkowskiej nowy stadion Legii.

Konstrukcja waży ok. 57 ton, dlatego nie można było jej podnieść zwykłym dźwigiem, który może unieść do ok. 12 ton. Ażurowy maszt wciągał na szczyt betonowej trybuny od strony ul. Łazienkowskiej potężny, ważący 500 ton samobieżny dźwig firmy Terex. Poszło gładko, po pół godziny dźwigar spoczywał już na tymczasowych rusztowaniach. Operację z przejęciem obserwowali wszyscy robotnicy pracujący na budowie. Kto tylko mógł, robił sobie przerwę i pstrykał zdjęcia telefonem komórkowym. Z krytej trybuny montaż śledził Mariusz Walter, prezes koncernu ITI, do którego należy Legia.


Czytaj dalej  >>