Plany inwestycyjne w Krakowie
Data: 13.07.2009Mimo kłopotów finansowych i formalnych władze Krakowa zakładają, że jesienią zamienią krakowskie ulice w wielki plac budowy. W planach są inwestycje warte niemal miliard złotych. Powodzenie planów zależy od tempa przetargów
Większość inwestycji, które krakowski magistrat chciałby rozpocząć jesienią, jest oczekiwana od dawna. Są spóźnione albo ze względu na przedłużające się zdobywanie pozwoleń na ich realizację, albo z powodu fiaska poszukiwań zewnętrznych źródeł finansowania (wsparcie z Unii Europejskiej czy inwestorzy, którzy współfinansowaliby inwestycje).
Opóźnienie ma jedną zaletę. - Spróbujemy wykorzystać to, że trwa kryzys, a firmy oferują niższe ceny za realizację inwestycji - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa. Do tej pory udało się dzięki temu obniżyć koszty budowy stadionu Wisły (przetargi organizowane na początku tego roku pozwoliły zmniejszyć wydatki o ok. 30 mln zł) oraz właśnie rozpoczynanej budowy nowego obiektu Cracovii ("zaoszczędzono" 23 mln zł).
Tylko w ciągu kilku najbliższych tygodni na magistrackich stronach internetowych powinny pojawić się ogłoszenia o przetargach na budowę linii tramwajowej na Płaszów, rozbudowę ulic Surzyckiego i Christo Botewa (chodzi o stworzenie dwupasmowego połączenia z budowaną wschodnią obwodnicą Krakowa) i przebudowę ronda Ofiar Katynia. Te inwestycje mają być warte ok. 450 mln zł.
Czytaj dalej >>
Większość inwestycji, które krakowski magistrat chciałby rozpocząć jesienią, jest oczekiwana od dawna. Są spóźnione albo ze względu na przedłużające się zdobywanie pozwoleń na ich realizację, albo z powodu fiaska poszukiwań zewnętrznych źródeł finansowania (wsparcie z Unii Europejskiej czy inwestorzy, którzy współfinansowaliby inwestycje).
Opóźnienie ma jedną zaletę. - Spróbujemy wykorzystać to, że trwa kryzys, a firmy oferują niższe ceny za realizację inwestycji - mówi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa. Do tej pory udało się dzięki temu obniżyć koszty budowy stadionu Wisły (przetargi organizowane na początku tego roku pozwoliły zmniejszyć wydatki o ok. 30 mln zł) oraz właśnie rozpoczynanej budowy nowego obiektu Cracovii ("zaoszczędzono" 23 mln zł).
Tylko w ciągu kilku najbliższych tygodni na magistrackich stronach internetowych powinny pojawić się ogłoszenia o przetargach na budowę linii tramwajowej na Płaszów, rozbudowę ulic Surzyckiego i Christo Botewa (chodzi o stworzenie dwupasmowego połączenia z budowaną wschodnią obwodnicą Krakowa) i przebudowę ronda Ofiar Katynia. Te inwestycje mają być warte ok. 450 mln zł.
Czytaj dalej >>
Megagraffiti w Łodzi
Data: 13.07.2009Łódź to marzenie grafficiarza. Tutaj możemy oglądać słynną "Łódkę", tutaj niedawno "wykwitł" Gortat. I tutaj można podziwiać mural, który właśnie powstał na ścianie kamienicy przy ul. Zachodniej 50. Bo Łódź to wymarzone miasto każdego street-artowca
Malunek ma ponad 300 m kw. i jest trzecim co do wielkości graffiti w mieście. Do słynnej "Łódki", muralu widniejącego na ścianie kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 152 o powierzchni 960 m kw., trochę mu brakuje. Ale dzieło i tak robi piorunujące wrażenie. - Staramy się nie odcinać tego, co robimy, od historii miejsca, w którym pracujemy - opowiada Cyber aka Czaplino ze Stowarzyszenia Pracownia Sztuki Żywej, który wraz z Gregorem aka Bombalino stworzył pracę. - W przypadku tego projektu było podobnie. Chcieliśmy namalować mural, który jednoznacznie kojarzyłaby się z historią Łodzi. A ta jest przecież unikatowa w skali całego kraju.
Praca utrzymana jest w barwach purpury, czerni i różu. Przedstawione na niej postacie i przedmioty nawiązują do historii miasta. Jest tam Pan Kamera, a także Człowiek-Szafa i stara maszyna do szycia - symbole Łodzi włókienniczej. W tle przewija się kameleon. - Na naszych oczach Łódź zmienia się z miasta przemysłowego w kulturalne - mówi artysta. - To zwierzę miało symbolizować zmienność miasta.
Czytaj dalej >>
Malunek ma ponad 300 m kw. i jest trzecim co do wielkości graffiti w mieście. Do słynnej "Łódki", muralu widniejącego na ścianie kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 152 o powierzchni 960 m kw., trochę mu brakuje. Ale dzieło i tak robi piorunujące wrażenie. - Staramy się nie odcinać tego, co robimy, od historii miejsca, w którym pracujemy - opowiada Cyber aka Czaplino ze Stowarzyszenia Pracownia Sztuki Żywej, który wraz z Gregorem aka Bombalino stworzył pracę. - W przypadku tego projektu było podobnie. Chcieliśmy namalować mural, który jednoznacznie kojarzyłaby się z historią Łodzi. A ta jest przecież unikatowa w skali całego kraju.
Praca utrzymana jest w barwach purpury, czerni i różu. Przedstawione na niej postacie i przedmioty nawiązują do historii miasta. Jest tam Pan Kamera, a także Człowiek-Szafa i stara maszyna do szycia - symbole Łodzi włókienniczej. W tle przewija się kameleon. - Na naszych oczach Łódź zmienia się z miasta przemysłowego w kulturalne - mówi artysta. - To zwierzę miało symbolizować zmienność miasta.
Czytaj dalej >>
Remont Wieży Trynitarskiej
Data: 13.07.2009Jeden z najbardziej charakterystycznych lubelskich zabytków będzie odnawiany. Muzeum Archidiecezjalne planuje renowację Wieży Trynitarskiej.
Elewacja archikatedry znikła za rusztowaniami, a wkrótce ich las zasłoni także stojącą obok Wieżę Trynitarską. Zabytek coraz pilniej potrzebuje renowacji, co uważny przechodzień zauważy... po deszczu. Ten, kto po ulewie idzie deptakiem od placu Litewskiego w kierunku Starego Miasta od razu widzi, że tynk pokrywający górującą nad śródmieściem Wieżę jest bardzo wilgotny. Tynki zaczynają się kruszyć i odpadać od murów zabytku.
- Dlatego potrzebna jest gruntowna renowacja. Chcemy wymienić tynki, okna, wszystko - mówi ks. Marek Sawicki, dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego, które działa w Wieży. Muzeum ma już niezbędne pozwolenie na prace wydane przez wojewódzki urząd ochrony zabytków.
Renowacja ma być przeprowadzona przy użyciu najnowocześniejszych materiałów. Stare podatne na wilgoć tynki zastąpią nowe, absorbujące wodę. Barwa zabytku jednak się nie zmieni, w przeciwieństwie do archikatedry, która z piaskowego zmieni kolor na kawę z mlekiem.
Muzeum Archdiecezjalne liczy na zrealizowanie prac renowacyjnych Wieży Trynitarskiej z dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Złożyliśmy wniosek na konkurs. Na razie czekamy na decyzję Funduszu. Spodziewamy się jej po wakacjach - mówi ks. Sawicki. Woli nie zdradzać o jakie pieniądze chodzi.
Czytaj dalej >>
Elewacja archikatedry znikła za rusztowaniami, a wkrótce ich las zasłoni także stojącą obok Wieżę Trynitarską. Zabytek coraz pilniej potrzebuje renowacji, co uważny przechodzień zauważy... po deszczu. Ten, kto po ulewie idzie deptakiem od placu Litewskiego w kierunku Starego Miasta od razu widzi, że tynk pokrywający górującą nad śródmieściem Wieżę jest bardzo wilgotny. Tynki zaczynają się kruszyć i odpadać od murów zabytku.
- Dlatego potrzebna jest gruntowna renowacja. Chcemy wymienić tynki, okna, wszystko - mówi ks. Marek Sawicki, dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego, które działa w Wieży. Muzeum ma już niezbędne pozwolenie na prace wydane przez wojewódzki urząd ochrony zabytków.
Renowacja ma być przeprowadzona przy użyciu najnowocześniejszych materiałów. Stare podatne na wilgoć tynki zastąpią nowe, absorbujące wodę. Barwa zabytku jednak się nie zmieni, w przeciwieństwie do archikatedry, która z piaskowego zmieni kolor na kawę z mlekiem.
Muzeum Archdiecezjalne liczy na zrealizowanie prac renowacyjnych Wieży Trynitarskiej z dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Złożyliśmy wniosek na konkurs. Na razie czekamy na decyzję Funduszu. Spodziewamy się jej po wakacjach - mówi ks. Sawicki. Woli nie zdradzać o jakie pieniądze chodzi.
Czytaj dalej >>
Mieszkania i ziemie tanieją
Data: 13.07.2009Z najnowszego raportu portalu szybko.pl i firmy doradczej Expander wynika, że w ciągu roku cena mieszkań na rynku wtórnym w Opolu spadła prawie o 9 proc. Mieszkania i działki w Opolu tanieją i tanieć będą
Arkadiusz Kuglarz: Chcę kupić w Opolu mieszkanie. Czekać jeszcze?
Andrzej Jakiel, prezes Stowarzyszenia Rynku Nieruchomości w Opolu: W ciągu roku cena mieszkań na rynku wtórnym w Opolu spadła z 4-4,2 tys. zł za metr kwadratowy do 3,2-3,4 tys. zł.
Oczywiście są wyjątki, bo na Pasiece jest dużo drożej, wyższe są też ceny kamienic w centrum Opola. Ale mówimy tu o cenach uśrednionych.
Ceny będą jeszcze spadać, bo sytuacja na rynkach światowych jest zła, a będzie jeszcze gorsza. Już niewielu analityków twierdzi, że świat wychodzi z kryzysu. A do Polski to raczej kryzys dopiero przyjdzie.
Więc raczej czekać?
- Jeżeli ma pan gotówkę, to radzę poczekać, bo będzie taniej. Jeżeli zaś będzie pan potrzebował kredytu, to radzę się spieszyć.
Ceny mieszkań będą spadać, ale wiele osób za kilka miesięcy nie będzie miało zdolności kredytowej, nie kupią nawet kawalerki.
Czytaj dalej >>
Arkadiusz Kuglarz: Chcę kupić w Opolu mieszkanie. Czekać jeszcze?
Andrzej Jakiel, prezes Stowarzyszenia Rynku Nieruchomości w Opolu: W ciągu roku cena mieszkań na rynku wtórnym w Opolu spadła z 4-4,2 tys. zł za metr kwadratowy do 3,2-3,4 tys. zł.
Oczywiście są wyjątki, bo na Pasiece jest dużo drożej, wyższe są też ceny kamienic w centrum Opola. Ale mówimy tu o cenach uśrednionych.
Ceny będą jeszcze spadać, bo sytuacja na rynkach światowych jest zła, a będzie jeszcze gorsza. Już niewielu analityków twierdzi, że świat wychodzi z kryzysu. A do Polski to raczej kryzys dopiero przyjdzie.
Więc raczej czekać?
- Jeżeli ma pan gotówkę, to radzę poczekać, bo będzie taniej. Jeżeli zaś będzie pan potrzebował kredytu, to radzę się spieszyć.
Ceny mieszkań będą spadać, ale wiele osób za kilka miesięcy nie będzie miało zdolności kredytowej, nie kupią nawet kawalerki.
Czytaj dalej >>