Jednokierunkowe ulice - Wrocław
Data: 16.06.2009Jeden kierunek jazdy wprowadzony zostanie na ul. Bobrzej, Ukraińskiej, Brodzińskiego i Mochnackiego - informuje ZDiUM.
Na wnioski rad osiedli Wydział Inżynierii Miejskiej zdecydował, że jeden kierunek jazdy będzie obowiązywał na ul. Bobrzej (od Wejherowskiej do Zajęczej) oraz na ul. Ukraińskiej (od Estońskiej do Strzegomskiej).
Jeden kierunek jazdy wprowadzony zostanie także w przyszłym tygodniu na ul. Brodzińskiego (od Kamieńskiego do Romanowskiego) i Mochnackiego (od Romanowskiego do Kamieńskiego).
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/wroclaw
Na wnioski rad osiedli Wydział Inżynierii Miejskiej zdecydował, że jeden kierunek jazdy będzie obowiązywał na ul. Bobrzej (od Wejherowskiej do Zajęczej) oraz na ul. Ukraińskiej (od Estońskiej do Strzegomskiej).
Jeden kierunek jazdy wprowadzony zostanie także w przyszłym tygodniu na ul. Brodzińskiego (od Kamieńskiego do Romanowskiego) i Mochnackiego (od Romanowskiego do Kamieńskiego).
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/wroclaw
Budowa mostu - Toruń
Data: 16.06.2009
Historia starań władz Torunia o dofinansowanie budowy mostu drogowego przez Wisłę zaczyna przypominać brazylijski serial. Zamieszanie powstało już w momencie wpisywania inwestycji do finansowanego przez Brukselę programu Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ). Jeszcze długo po konferencji prasowej prezydenta Michała Zaleskiego pojawiały się wątpliwości, czy Unia Europejska dołoży do budowy przeprawy. Okazało się, że toruński projekt trafił na rezerwę unijnego programu - bez gwarancji, że dostaniemy pieniądze na jego realizację. Miasto bezskutecznie przekonywało przedstawicieli rządu, że budowa nowego mostu jest kluczowa nie tylko dla Torunia, ale dla całego kraju i powinna dostać zewnętrzne wsparcie finansowe. W sierpniu ub.r. wydawało się, że Toruń nie ma żadnych szans na pieniądze z Brukseli - minister infrastruktury Cezary Grabarczyk mówił, że dla rządu priorytetem są inwestycje związane z organizacją Euro 2012. Zaoszczędzone pieniądze z programu Infrastruktura i Środowisko w pierwszej kolejności zostaną wydane na budowę drogi łączącej Polskę z Ukrainą. W odpowiedzi prezydent Zaleski zapewnił, że nie zdecyduje o budowie nowej przeprawy przez Wisłę za miejskie pieniądze.
Czytaj dalej >>
Czytaj dalej >>
Budowa autostrady A2
Data: 16.06.2009Wojewoda lubuski podpisała w poniedziałek pozwolenie na budowę pierwszego w województwie odcinka autostrady A2. Inwestor deklaruje, że 106-kilometrowa trasa od Nowego Tomyśla do granicy w Świecku będzie gotowa pod koniec 2011 r.
- Od tego momentu reszta należy do spółki Autostrada Wielkopolska. Podpisałam pozwolenie na budowę pierwszego - 9,5-kilometrowego odcinka A2 Myszęcin - Jordanowo. W tym miejscu autostrada będzie się krzyżować z drogą ekspresową S3 - mówi wojewoda Helena Hatka. - To co opóźnia budowy dróg w Polsce, to skomplikowane procedury. My zdążyliśmy z pierwszym pozwoleniem przed terminem. Kolejne pozwolenia na pozostałe lubuskie odcinki autostrady będziemy wydawać zgodnie z ustalonym z Autostradą Wielkopolską harmonogramem.
Budując, trzeba dbać o środowisko
Wojewoda podkreśla, że sama budowa autostrady będzie trwała znacznie krócej niż skomplikowane formalne procedury związane z uzyskaniem pozwolenia na taką inwestycję. Przebieg autostrady z Wielkopolski do granicy z Niemcami znany jest od 1996 r., ale przez ten czas wiele razy zmieniały się przepisy szczególnie dotyczące ochrony środowiska, które trzeba było uwzględniać przy wydawaniu ważnych na trzy lata pozwoleń na budowę.
Czytaj dalej >>
- Od tego momentu reszta należy do spółki Autostrada Wielkopolska. Podpisałam pozwolenie na budowę pierwszego - 9,5-kilometrowego odcinka A2 Myszęcin - Jordanowo. W tym miejscu autostrada będzie się krzyżować z drogą ekspresową S3 - mówi wojewoda Helena Hatka. - To co opóźnia budowy dróg w Polsce, to skomplikowane procedury. My zdążyliśmy z pierwszym pozwoleniem przed terminem. Kolejne pozwolenia na pozostałe lubuskie odcinki autostrady będziemy wydawać zgodnie z ustalonym z Autostradą Wielkopolską harmonogramem.
Budując, trzeba dbać o środowisko
Wojewoda podkreśla, że sama budowa autostrady będzie trwała znacznie krócej niż skomplikowane formalne procedury związane z uzyskaniem pozwolenia na taką inwestycję. Przebieg autostrady z Wielkopolski do granicy z Niemcami znany jest od 1996 r., ale przez ten czas wiele razy zmieniały się przepisy szczególnie dotyczące ochrony środowiska, które trzeba było uwzględniać przy wydawaniu ważnych na trzy lata pozwoleń na budowę.
Czytaj dalej >>
Darmowe przejazdy MPK w Poznaniu
Data: 16.06.2009Darmowe przejazdy MPK w ścisłym centrum Poznania - to propozycja radnego Juliusza Kubla. Dzięki niej kierowcy mają zostawić auta na parkingach i przesiąść się do autobusów i tramwajów. Urzędnicy mają wątpliwości
Wsiadamy do tramwaju pod Zamkiem i podjeżdżamy na al. Marcinkowskiego. Nie kasujemy biletu - kontroli nie będzie. Bo przejazdy komunikacją publiczną w centrum są bezpłatne. Tego chce Juliusz Kubel, radny PO. Pomysł na razie zna i popiera kilku kolegów z klubu. - To byłby eksperyment - zastrzega Kubel. - Mój pomysł to luźna koncepcja, początek dyskusji o komunikacji w centrum.
Skąd pasażerowie mieliby wiedzieć czy powinni skasować bilet? Zdaniem Kubla na przystankach w centrum można by umieścić napis "strefa bezpłatnego przejazdu". Jakie byłyby jej granice? - To wymaga dyskusji i zastanowienia. Może pomiędzy Zamkiem a Garbarami? - zastanawia się Kubel. Jego zdaniem alternatywą dla strefy byłaby bezpłatna linia kursująca na trasie ul. Gwarna - Św. Marcin - al. Marcinkowskiego - pl. Wolności - ul. 27 Grudnia - ul. Gwarna. - To mały obszar, ale na tyle pozwalają nam tory - mówi.
Po co radny chce wprowadzić bezpłatne przejazdy? - To ma być zachęta dla kierowców, by przesiedli się do autobusów albo tramwajów, zamiast wjeżdżać do centrum autami - mówi Kubel. Jego zdaniem w przyszłości Poznań powinien likwidować kolejne miejsca parkingowe przy ulicach, tworzyć deptaki. Miejskie plany zakładają zresztą deptak m.in. na ul. 27 Grudnia i na uliczkach przy Starym Rynku.
Czytaj dalej >>
Wsiadamy do tramwaju pod Zamkiem i podjeżdżamy na al. Marcinkowskiego. Nie kasujemy biletu - kontroli nie będzie. Bo przejazdy komunikacją publiczną w centrum są bezpłatne. Tego chce Juliusz Kubel, radny PO. Pomysł na razie zna i popiera kilku kolegów z klubu. - To byłby eksperyment - zastrzega Kubel. - Mój pomysł to luźna koncepcja, początek dyskusji o komunikacji w centrum.
Skąd pasażerowie mieliby wiedzieć czy powinni skasować bilet? Zdaniem Kubla na przystankach w centrum można by umieścić napis "strefa bezpłatnego przejazdu". Jakie byłyby jej granice? - To wymaga dyskusji i zastanowienia. Może pomiędzy Zamkiem a Garbarami? - zastanawia się Kubel. Jego zdaniem alternatywą dla strefy byłaby bezpłatna linia kursująca na trasie ul. Gwarna - Św. Marcin - al. Marcinkowskiego - pl. Wolności - ul. 27 Grudnia - ul. Gwarna. - To mały obszar, ale na tyle pozwalają nam tory - mówi.
Po co radny chce wprowadzić bezpłatne przejazdy? - To ma być zachęta dla kierowców, by przesiedli się do autobusów albo tramwajów, zamiast wjeżdżać do centrum autami - mówi Kubel. Jego zdaniem w przyszłości Poznań powinien likwidować kolejne miejsca parkingowe przy ulicach, tworzyć deptaki. Miejskie plany zakładają zresztą deptak m.in. na ul. 27 Grudnia i na uliczkach przy Starym Rynku.
Czytaj dalej >>