Powstaje Galeria Mosty w Płocku
Data: 18.05.2009
Druga - po Wiśle - galeria handlowa Mosty powstaje przy zbiegu ulic Bielskiej, Tysiąclecia i Przemysłowej. Zgodnie z pierwszymi założeniami, powinna być otwarta już we wrześniu 2008 r. Potem była mowa o listopadzie. Ostatni oficjalnie podawany termin - 25 kwietnia - minął prawie miesiąc temu. Kilka tygodni przed jego upływem gołym okiem widać było, że do zrobienia pozostało jeszcze sporo. Na dzień dzisiejszy zarządzający budową galerii znają termin ukończenia budowy ale nie chcą go sprecyzować.
Poza atrakcyjną ofertą handlową Galeria zamierza stać się aktywnym członkiem społeczności lokalnej i działać na rzecz rozwoju miasta.
Galeria powstaje u zbiegu ulic Tysiąclecia, Przemysłowej i Bielskiej, na terenie należącym niegdyś do Płockiego Przedsiębiorstwa Robót Mostowych. Prace budowlane rozpoczęły się na początku 2008 roku i przebiegają zgodnie z harmonogramem. Zakończyła się już konstrukcja dwóch sekcji budynku, na ukończeniu jest budynek biurowy, dobiega końca budowa fundamentów, a obecnie trwa montaż słupów konstrukcyjnych. Inwestor obiektu, Meinl European Land Group, planowało jego otwarcie w pierwszym kwartale 2009 roku. Ma on nadzieję, iż Galeria Mosty stanie się centrum mody, rozrywki i rekreacji w Płocku.
„Przestrzeń wokół Galerii Mosty, jak i w jej wnętrzu została zaprojektowana z myślą
o przyjemności i wygodzie klientów – mieszkańców Płocka i okolic, a także rewitalizacji tej części miasta. Naszym celem jest stworzenie obiektu przyjaznego wszystkim, z dostępem do popularnych polskich i międzynarodowych marek, jak również miejsca, gdzie można spędzić czas z dziećmi, rodziną i przyjaciółmi. Ogromnymi walorami tego nowoczesnego kompleksu handlowo-rozrywkowego będą niewątpliwie jego znakomita lokalizacja w centrum Płocka oraz doskonała komunikacja z pozostałymi częściami miasta” – mówi Sylwia Wiszowata
-Łazarz, Dyrektor Marketingu w Manhattan Real Estate Management, spółce, która docelowo zarządzać będzie Galerią Mosty.
Budynek Galerii będzie pozbawiony barier architektonicznych i zostanie w całości przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i opiekunów z dziećmi.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/plock
www.pora.pl
Poza atrakcyjną ofertą handlową Galeria zamierza stać się aktywnym członkiem społeczności lokalnej i działać na rzecz rozwoju miasta.
Galeria powstaje u zbiegu ulic Tysiąclecia, Przemysłowej i Bielskiej, na terenie należącym niegdyś do Płockiego Przedsiębiorstwa Robót Mostowych. Prace budowlane rozpoczęły się na początku 2008 roku i przebiegają zgodnie z harmonogramem. Zakończyła się już konstrukcja dwóch sekcji budynku, na ukończeniu jest budynek biurowy, dobiega końca budowa fundamentów, a obecnie trwa montaż słupów konstrukcyjnych. Inwestor obiektu, Meinl European Land Group, planowało jego otwarcie w pierwszym kwartale 2009 roku. Ma on nadzieję, iż Galeria Mosty stanie się centrum mody, rozrywki i rekreacji w Płocku.
„Przestrzeń wokół Galerii Mosty, jak i w jej wnętrzu została zaprojektowana z myślą
o przyjemności i wygodzie klientów – mieszkańców Płocka i okolic, a także rewitalizacji tej części miasta. Naszym celem jest stworzenie obiektu przyjaznego wszystkim, z dostępem do popularnych polskich i międzynarodowych marek, jak również miejsca, gdzie można spędzić czas z dziećmi, rodziną i przyjaciółmi. Ogromnymi walorami tego nowoczesnego kompleksu handlowo-rozrywkowego będą niewątpliwie jego znakomita lokalizacja w centrum Płocka oraz doskonała komunikacja z pozostałymi częściami miasta” – mówi Sylwia Wiszowata
-Łazarz, Dyrektor Marketingu w Manhattan Real Estate Management, spółce, która docelowo zarządzać będzie Galerią Mosty.
Budynek Galerii będzie pozbawiony barier architektonicznych i zostanie w całości przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych i opiekunów z dziećmi.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/plock
www.pora.pl
Tunel dla rowerzystów w Krakowie
Data: 14.05.2009Po czterech latach problemów rowerzyści będą mogli szybko i bezpiecznie przejechać pod torami kolejowymi. 26 maja zostanie otwarta długo oczekiwana ścieżka w tunelu bagażowym przy ul. Pawiej.
Rowerzystom pozostaje więc albo jazda okrężną trasą przez ulicę Lubicz, albo prowadzenie roweru przez podziemie dworca, ale tam podobnie, jak w Galerii, jest tłoczno. - To uciążliwe zarówno dla nas, jak i dla osób spieszących się na pociąg - dodaje Medyński.
Jedyną rozsądną opcją byłby przejazd tunelem w pobliżu podziemnego przejazdu samochodowego (dawny tunel bagażowy na północnym krańcu peronów), ale ten jest zamknięty na cztery spusty. Jak do tego doszło? Tunel bagażowy powstał ponad 20 lat temu. W 2006 r., gdy powstawało Krakowskie Centrum Komunikacyjne, przebito jego wylot wschodni i wybudowano drogi rowerowe łączące tunel z politechniką i drogą rowerową przy ul. Wita Stwosza. Prac jednak nie dokończono. Najpierw Agencja Rozwoju Miasta przegapiła termin umowy z PKP w sprawie wykorzystania tunelu bagażowego. Potem był problem z rozstrzygnięciem przetargu na adaptację na potrzeby ścieżki rowerowej, bo nie było chętnych wykonawców.
Teraz tę kwestię rozwiązano - Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu dogadał się z firmą ECE, właścicielem Galerii Krakowskiej i terenu, na którym biegnie tunel.
- Bardzo cieszymy się, że po latach starań udało się rozwiązać problem tego newralgicznego miejsca. W ramach gestu dobrej woli dla miasta ze strony ECE, za użytkowanie tunelu wniesiemy jedynie symboliczną opłatę 1000 zł i będziemy płacić podatek od nieruchomości, czyli ścieżki, która zajmuje 700 m kw. - wyjaśnia Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. - W najbliższej przyszłości uprzątniemy okolice tunelu, posadzimy zieleń, domalujemy pas dla rowerów i założymy monitoring.
Uroczyste otwarcie tunelu zaplanowano na 26 maja.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow/
Rowerzystom pozostaje więc albo jazda okrężną trasą przez ulicę Lubicz, albo prowadzenie roweru przez podziemie dworca, ale tam podobnie, jak w Galerii, jest tłoczno. - To uciążliwe zarówno dla nas, jak i dla osób spieszących się na pociąg - dodaje Medyński.
Jedyną rozsądną opcją byłby przejazd tunelem w pobliżu podziemnego przejazdu samochodowego (dawny tunel bagażowy na północnym krańcu peronów), ale ten jest zamknięty na cztery spusty. Jak do tego doszło? Tunel bagażowy powstał ponad 20 lat temu. W 2006 r., gdy powstawało Krakowskie Centrum Komunikacyjne, przebito jego wylot wschodni i wybudowano drogi rowerowe łączące tunel z politechniką i drogą rowerową przy ul. Wita Stwosza. Prac jednak nie dokończono. Najpierw Agencja Rozwoju Miasta przegapiła termin umowy z PKP w sprawie wykorzystania tunelu bagażowego. Potem był problem z rozstrzygnięciem przetargu na adaptację na potrzeby ścieżki rowerowej, bo nie było chętnych wykonawców.
Teraz tę kwestię rozwiązano - Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu dogadał się z firmą ECE, właścicielem Galerii Krakowskiej i terenu, na którym biegnie tunel.
- Bardzo cieszymy się, że po latach starań udało się rozwiązać problem tego newralgicznego miejsca. W ramach gestu dobrej woli dla miasta ze strony ECE, za użytkowanie tunelu wniesiemy jedynie symboliczną opłatę 1000 zł i będziemy płacić podatek od nieruchomości, czyli ścieżki, która zajmuje 700 m kw. - wyjaśnia Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. - W najbliższej przyszłości uprzątniemy okolice tunelu, posadzimy zieleń, domalujemy pas dla rowerów i założymy monitoring.
Uroczyste otwarcie tunelu zaplanowano na 26 maja.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow/
PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ
Data: 5.05.2009Wystawa odbywa się w dniach 29 kwietnia do 24 maja 2009 r. w Bibliotece Uniwersyteckiej przy ul. Dobrej w Warszawie.
Wystawa jest czynna codziennie w godzinach 10.00 - 20.00 .
Ekspozycja jest podzielona na 6 działów:
- obiekty użyteczności publicznej/biurowce, centra finansowe i handlowe, obiekty kultury, sportowe i szkolne
- osiedla mieszkaniowe
- domy jednorodzinne
- plany zagospodarowania przestrzennego
- przykłady rewitalizacji starych budynków
- konkursy
Każdej wystawie towarzyszy ponad 160 - stronicowy katalog wydawany w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej.
Więcej: www.lowicka.pl
Wystawa jest czynna codziennie w godzinach 10.00 - 20.00 .
Ekspozycja jest podzielona na 6 działów:
- obiekty użyteczności publicznej/biurowce, centra finansowe i handlowe, obiekty kultury, sportowe i szkolne
- osiedla mieszkaniowe
- domy jednorodzinne
- plany zagospodarowania przestrzennego
- przykłady rewitalizacji starych budynków
- konkursy
Każdej wystawie towarzyszy ponad 160 - stronicowy katalog wydawany w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej.
Więcej: www.lowicka.pl
Fabryka koniaków Zielona Góra
Data: 5.05.2009Poza inwestorem i architektem nikt jeszcze nie widział wizualizacji przyszłej fabryki koniaków. Nawet właściciel budynku nie umieścił jeszcze projektów na swojej stronie internetowej. "Gazeta" pokazuje je po raz pierwszy. Tak ma wkrótce wyglądać dzisiejsza fabryka alkoholi w zabytkowych gmachach przy ul. Chrobrego. Jeszcze w tym roku teren ma się zamienić w plac budowy.
A w piwnicach będą puby i restauracje
Jak będą wyglądać budynki? Brama wjazdowa, która dziś dzieli dwa gmachy, ma zostać zabudowana od góry szkłem. Izabela Ciesielska, miejski konserwator zabytków, już wstępnie zatwierdziła projekt. Elewacja budynku od strony ul. Chrobrego ma nabrać nowego blasku. Specyficzne zdobione gzymsy i rzeźbienia mają zostać odrestaurowane. - Zewnętrzna część kompleksu jest zachowana w dobrym stanie. Najważniejszym zadaniem inwestycji będzie dopasowanie zaplecza do głównej elewacji. Tył budynku trzeba będzie upodobnić do frontu - tłumaczy Zbigniew Zjawin, szef biura nieruchomości Faktor, które pośredniczy w sprzedaży budynku. Tuż za główną bramą ma się znajdować dziedziniec z fontanną na środku. Zwieńczeniem dziedzińca ma być konstrukcja stalowa, która się będzie rozciągać jak parasol między dwiema stronami kompleksu. Tylne części elewacji również będą mieszanką zdobnych rzeźbień i szklanych elementów. Dodatkowo pojawią się tu eleganckie kwietniki, ozdobne ławeczki i stylizowane lampy.
Właścicielem budynku jest firma Da-Sa, ta sama, która kupiła starą tkalnię przy ul. Fabrycznej i przerobiła na mieszkalne lofty. Architektem, który zaprojektował przebudowę obiektów przy ul. Chrobrego, jest Paweł Kochański. Nieruchomość ma mieć charakter usługowo-biurowy. Wewnątrz jest blisko 6 tys. m kw. powierzchni użytkowej. Same piwnice zajmują aż tysiąc metrów kwadratowych. Tu ciągle jeszcze znajdują się zabytkowe beczki do produkcji alkoholu. Zamysłem inwestora jest przerobienie piwnic na puby i restauracje. W jednej z części gmachu pojawi się wielopoziomowy parking. - Trwają już rozmowy z potencjalnymi klientami. Powierzchnią w budynku interesują się głównie instytucje bankowe i firmy, które szukają dla siebie ekskluzywnej siedziby. Pojawią się również m.in. sale konferencyjne. Na dachu jednego z budynków jest zaprojektowany piękny taras - wylicza Zjawin.
Dziś w jednym z budynków trwa jeszcze produkcja alkoholi V&S Luksusowa, ale wkrótce pracownicy się stąd wyprowadzą. W drugim budynku mieści się przychodnia kardiologiczna.
Fabryka alkoholi przy ul. Chrobrego powstała w 1895 r. Na początku produkowano tu koniaki. Nowoczesna przetwórnia składała się z dwóch bliźniaczych budynków z bramą wjazdową pomiędzy nimi. W budynku po prawej stronie mieszkał Heinrich Raetsch, właściciel fabryki. Po lewej stronie były magazyny i hale produkcyjne. Budynki są bogato zdobione. Ornamenty widać przy obramowaniach okien i zwieńczeniach murów. Fasada jest połączeniem stylu neorenesansowego i neobarokowego. Oba style nawiązują do architektury pałacowej, co było cechą charakterystyczną dla obiektów fabrycznych z przełomu XIX i XX w.
Wytwórnia koniaków po śmierci właściciela przeszła w ręce jego żony i synów. Na tyłach budynków powstawały kolejno: wozownia, stajnia, magazyn z pakownią, a w 1919 r. - garaż. W latach 20. XX w. dobudowano nową halę produkcyjną, magazyny i biura, a potem gorzelnię i komin. Po II wojnie światowej wytwórnia Heinricha Raetscha weszła po nacjonalizacji w skład Polskiego Monopolu Spirytusowego, a później Lubuskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych.
źródło: miasta.gazeta.pl/zielonagoraJak będą wyglądać budynki? Brama wjazdowa, która dziś dzieli dwa gmachy, ma zostać zabudowana od góry szkłem. Izabela Ciesielska, miejski konserwator zabytków, już wstępnie zatwierdziła projekt. Elewacja budynku od strony ul. Chrobrego ma nabrać nowego blasku. Specyficzne zdobione gzymsy i rzeźbienia mają zostać odrestaurowane. - Zewnętrzna część kompleksu jest zachowana w dobrym stanie. Najważniejszym zadaniem inwestycji będzie dopasowanie zaplecza do głównej elewacji. Tył budynku trzeba będzie upodobnić do frontu - tłumaczy Zbigniew Zjawin, szef biura nieruchomości Faktor, które pośredniczy w sprzedaży budynku. Tuż za główną bramą ma się znajdować dziedziniec z fontanną na środku. Zwieńczeniem dziedzińca ma być konstrukcja stalowa, która się będzie rozciągać jak parasol między dwiema stronami kompleksu. Tylne części elewacji również będą mieszanką zdobnych rzeźbień i szklanych elementów. Dodatkowo pojawią się tu eleganckie kwietniki, ozdobne ławeczki i stylizowane lampy.
Właścicielem budynku jest firma Da-Sa, ta sama, która kupiła starą tkalnię przy ul. Fabrycznej i przerobiła na mieszkalne lofty. Architektem, który zaprojektował przebudowę obiektów przy ul. Chrobrego, jest Paweł Kochański. Nieruchomość ma mieć charakter usługowo-biurowy. Wewnątrz jest blisko 6 tys. m kw. powierzchni użytkowej. Same piwnice zajmują aż tysiąc metrów kwadratowych. Tu ciągle jeszcze znajdują się zabytkowe beczki do produkcji alkoholu. Zamysłem inwestora jest przerobienie piwnic na puby i restauracje. W jednej z części gmachu pojawi się wielopoziomowy parking. - Trwają już rozmowy z potencjalnymi klientami. Powierzchnią w budynku interesują się głównie instytucje bankowe i firmy, które szukają dla siebie ekskluzywnej siedziby. Pojawią się również m.in. sale konferencyjne. Na dachu jednego z budynków jest zaprojektowany piękny taras - wylicza Zjawin.
Dziś w jednym z budynków trwa jeszcze produkcja alkoholi V&S Luksusowa, ale wkrótce pracownicy się stąd wyprowadzą. W drugim budynku mieści się przychodnia kardiologiczna.
Fabryka alkoholi przy ul. Chrobrego powstała w 1895 r. Na początku produkowano tu koniaki. Nowoczesna przetwórnia składała się z dwóch bliźniaczych budynków z bramą wjazdową pomiędzy nimi. W budynku po prawej stronie mieszkał Heinrich Raetsch, właściciel fabryki. Po lewej stronie były magazyny i hale produkcyjne. Budynki są bogato zdobione. Ornamenty widać przy obramowaniach okien i zwieńczeniach murów. Fasada jest połączeniem stylu neorenesansowego i neobarokowego. Oba style nawiązują do architektury pałacowej, co było cechą charakterystyczną dla obiektów fabrycznych z przełomu XIX i XX w.
Wytwórnia koniaków po śmierci właściciela przeszła w ręce jego żony i synów. Na tyłach budynków powstawały kolejno: wozownia, stajnia, magazyn z pakownią, a w 1919 r. - garaż. W latach 20. XX w. dobudowano nową halę produkcyjną, magazyny i biura, a potem gorzelnię i komin. Po II wojnie światowej wytwórnia Heinricha Raetscha weszła po nacjonalizacji w skład Polskiego Monopolu Spirytusowego, a później Lubuskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych.