Błyskotliwe drzwi

Skończyło się panowanie smutnych matowych powierzchni. Wróciła moda z lat 70. i 80. i znów wnętrza mają błyszczeć: meble, podłogi, ściany, drzwi… Tak jak moda na ubrania w stylu disco-glam, tak i modne w 7. i 8. dekadzie XX wieku meble high gloss (na wysoki połysk) wróciły do łask.  Głównie do kuchni, bo to tam topowi styliści najchętniej osadzają w roli głównej świecące blaty i fronty czy nawet podłogi, ale także w pokojach, gdzie błyszczą się nawet drzwi.



Metraż, metraż…
I jest się z czego cieszyć – dzięki tej modzie łatwiej „powiększyć” ciasne pokoiki, przedpokój czy kuchnię. Lakierowane meble odbijają światło, sprawiając, że przestrzeni jest dwukrotnie więcej. Wprawdzie w te dodatkowe – wirtualne − miejsca nie można wstawi dodatkowej szafki czy stolika, ale z pewnością można poczuć perspektywę.

Wysoki jak połysk
Najlepiej odbija światło błyszcząca biel lub lakierowane jasne drewno. Ale funkcję tę spełniają także inne kolory powierzchni, nabłyszczone oczywiście. Jedynie czarny najlepiej nadaje się do dużych, minimalistycznie urządzonych wnętrz, np. surowych loftów. Komponuje się z często stosowanymi tam: stalą, szkłem czy betonem. W błyszczącej czerni (czasem nawet z dodanym brokatem!) celują zwłaszcza włoscy projektanci, oni też lubią świetlistą czerwień – wiadomo, Ferrari w końcu pochodzi z Bolonii...

Miszmasz
Ale uwaga – z błyskiem, jak i ze złoceniami, łatwo przesadzić. Czasem więc warto zamiast zmieniać całą kuchnię pokusić się choć o kilka błyszczących akcentów. Choćby dywan ze złotą nitką, który pasuje do wnętrz urządzonych zarówno nowocześnie, jak i egzotycznie, czy też drzwi na wysoki połysk w jednym z ośmiu kolorów proponowanych przez producenta marki  INTERDOOR, np. biały wp lub czarny wp, a także z delikatnym wzorem kwiat wp, écru wp, teak samoa wp, orzech tiepolo wp, palisander wp, palisander santos wp czy wenge wp.