Smaki Szanghaju
Witamy w najnowszej restauracji francuskiego mistrza kuchni - Paula Pairet. 10 miejsc, nieznany adres, tajemnicza atmosfera i najnowocześniejsza kuchnia – to właśnie charakterystyka tego lokalu. Kolacja to tak naprawdę uczta dla wszystkich zmysłów, nie koniecznie chodzi tylko o jedzenie.
Po sukcesie restauracji Mr & Mrs Bund, kucharz postanowił spełnić swoje marzenia i otworzyć więcej niż tylko miejsce, w którym się je. Kulinarny magik stworzył miejsce dość odważne o nazwie Ultraviolet.
Nikt nie wie, gdzie ono się znajduje, goście składają rezerwacje online z trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Z umówionego miejsca zabierają ich 2 czarne ciężarówki i pijąc szampana, jadą w nieznane. Zatrzymują się przy fabryce, drzwi od vana otwierają się i zaczyna się spektakl.
Sala jadalna to jeden stół i 10 wygodnych foteli firmy Wilkhahhn. Pomieszczenie nie ma okien, a na ścianach, które pełnią funkcje ekranów, wyświetlane są różnego rodzaju prezentacje.
Goście uprzedzani są o skorzystaniu z toalety jeszcze przed rozpoczęciem performance, gdyż nikt nie chciałby ominąć takiego przedstawienia kulinarnego.
Sam posiłek składa się z ponad 20 dań, goście nie wiedzą, co będzie podawane. Ściany zaczynają przybierać różne barwy, a z głośników puszczana jest odpowiednia ścieżka dźwiękowa. Wszystko ma swoją przemyślaną i precyzyjną choreografię.
Zaplecze to jedna z najnowocześniejszych w Azji kuchni, wyposażona we wszystkie możliwe akcesoria, również maszyny do przygotowywania dań kuchni molekularnej czy ekstraktory smaku.
Dania są niezwykłe. Otrzymamy tam na przykład zupę pomidorowo-brzoskwiniową czy homara gotowanego pod ciśnieniem, z dodatkiem wodorostów i przypraw, które maja dać efekt jak najbardziej zbliżony do wody morskiej.
Doświadczenie jedzenia w tak specyficznym miejscu staje się multi-sensoryczne.
Inspiracja i zdjęcia: http://www.indesignlive.com
Data publikacji: 18.09.2012
Autor: Mat. op. K. Michałowska
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»