Centrum handlowe w dużych miastach
Centrum handlowe lepiej postawić w dużym mieście
Deweloperzy rezygnują z budowy centrów handlowych w niewielkich miastach - wynika z najnowszego raportu firmy Jones Lang LaSalle
Jeszcze dwa lata temu firmy deweloperskie i sieci handlowe zapowiadały ekspansję do miast liczących 40-50 tys. mieszkańców. W Jones Lang LaSalle (JLL) szacowano, że w latach 2009-11 co rok będzie oddawanych do użytku ok. 1 mln m kw. powierzchni handlowej (do tej pory średnio 500-600 tys. m kw.). To tak, jakby otwierać po dziewięć centrów handlowych wielkości warszawskiej Arkadii.
Ale wskutek kryzysu te plany wzięły w łeb. W tym roku podaż powierzchni handlowej zwiększy się o 615 tys. m kw. Niemal połowa już trafiła na rynek, m.in. Malta w Poznaniu, Renoma we Wrocławiu, Mega Olimp w Lublinie czy Cuprum Arena w Lubinie. Co prawda w budowie są obiekty o łącznej powierzchni 812 tys. m kw., jednak część z nich (w sumie 260 tys. m kw.) została wstrzymana, m.in. Felicity w Lublinie i Millenium Hall w Rzeszowie. Kurczy się też planowana powierzchnia, bo inwestorzy rezygnują np. z części rozrywkowej (kino, kręgielnia).
W JLL twierdzą też, że deweloperzy zrezygnują z kolejnych budów w małych i średniej wielkości miastach, np. Białymstoku, Lubinie, Opolu czy Piotrkowie Trybunalskim. Gospodarka tego typu miast jest bowiem mało odporna na kryzys - los zbyt wielu mieszkańców zależy od jednego dużego pracodawcy.
Natomiast w największych aglomeracjach wciąż będzie przybywało nowych centrów handlowych, choć nie tak dużych jak do tej pory. Analitycy "odkryli", że w aglomeracjach jest o wiele korzystniejsza relacja wskaźnika nasycenia powierzchnią handlową do wskaźnika siły nabywczej. To kluczowa sprawa dla handlowców.
Tymczasem i ci mają problemy, bo muszą płacić za zakontraktowany towar oraz czynsz w euro, które bardzo umocniło się względem złotego. JLL przypomina, że upadłość ogłosiły m.in. Semax (Deep, Hot-Oil, Vabbi Outlet), Grupa Monnari (Molton, Pabia, Monnari, Tamaris) oraz Vistula & Wólczanka (Galeria Centrum). Inne sieci, np. LPP, Alma, Almi Decor, zweryfikowały plany rozwoju. To zaś oznacza, że na rynku pojawi się dużo pustych lokali, szczególnie w mało popularnych centrach handlowych. Analitycy oceniają, że stawki czynszów mogą tam spaść w najbliższych miesiącach nawet o 20 proc.
Źródło: www.gospodarka.gazeta.pl/gospodarka
Deweloperzy rezygnują z budowy centrów handlowych w niewielkich miastach - wynika z najnowszego raportu firmy Jones Lang LaSalle
Jeszcze dwa lata temu firmy deweloperskie i sieci handlowe zapowiadały ekspansję do miast liczących 40-50 tys. mieszkańców. W Jones Lang LaSalle (JLL) szacowano, że w latach 2009-11 co rok będzie oddawanych do użytku ok. 1 mln m kw. powierzchni handlowej (do tej pory średnio 500-600 tys. m kw.). To tak, jakby otwierać po dziewięć centrów handlowych wielkości warszawskiej Arkadii.
Ale wskutek kryzysu te plany wzięły w łeb. W tym roku podaż powierzchni handlowej zwiększy się o 615 tys. m kw. Niemal połowa już trafiła na rynek, m.in. Malta w Poznaniu, Renoma we Wrocławiu, Mega Olimp w Lublinie czy Cuprum Arena w Lubinie. Co prawda w budowie są obiekty o łącznej powierzchni 812 tys. m kw., jednak część z nich (w sumie 260 tys. m kw.) została wstrzymana, m.in. Felicity w Lublinie i Millenium Hall w Rzeszowie. Kurczy się też planowana powierzchnia, bo inwestorzy rezygnują np. z części rozrywkowej (kino, kręgielnia).
W JLL twierdzą też, że deweloperzy zrezygnują z kolejnych budów w małych i średniej wielkości miastach, np. Białymstoku, Lubinie, Opolu czy Piotrkowie Trybunalskim. Gospodarka tego typu miast jest bowiem mało odporna na kryzys - los zbyt wielu mieszkańców zależy od jednego dużego pracodawcy.
Natomiast w największych aglomeracjach wciąż będzie przybywało nowych centrów handlowych, choć nie tak dużych jak do tej pory. Analitycy "odkryli", że w aglomeracjach jest o wiele korzystniejsza relacja wskaźnika nasycenia powierzchnią handlową do wskaźnika siły nabywczej. To kluczowa sprawa dla handlowców.
Tymczasem i ci mają problemy, bo muszą płacić za zakontraktowany towar oraz czynsz w euro, które bardzo umocniło się względem złotego. JLL przypomina, że upadłość ogłosiły m.in. Semax (Deep, Hot-Oil, Vabbi Outlet), Grupa Monnari (Molton, Pabia, Monnari, Tamaris) oraz Vistula & Wólczanka (Galeria Centrum). Inne sieci, np. LPP, Alma, Almi Decor, zweryfikowały plany rozwoju. To zaś oznacza, że na rynku pojawi się dużo pustych lokali, szczególnie w mało popularnych centrach handlowych. Analitycy oceniają, że stawki czynszów mogą tam spaść w najbliższych miesiącach nawet o 20 proc.
Źródło: www.gospodarka.gazeta.pl/gospodarka
Data publikacji: 29.07.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»