W Zachodniopomorskiem niewiele się buduje

Jesteśmy dopiero na jedenastym miejscu w liczbie zgłoszonych w tym roku do realizacji inwestycji - wynika z danych zebranych przez branżowy portal Muratorplus.

W Zachodniopomorskiem jest 4,93 proc. wszystkich zaplanowanych w Polsce budów. Muratorplus sprawdzał inwestycje zgłaszane do rozpoczęcia od stycznia do czerwca tego roku. Do klasyfikacji liczono takie przedsięwzięcia, jak budowy szkół, obiektów kultury, komunalnych osiedli mieszkaniowych czy apartamentowców. Do wyniku wliczano także budowy dróg, stawianie obiektów handlowych i przemysłowych, a także prace wodno-kanalizacyjne.

Największy plac budowy jest w woj. mazowieckim. Zgłoszono tam do realizacji 12,3 proc. ze wszystkich inwestycji. Nieźle radzi sobie woj. kujawsko-pomorskie, gdzie w tym roku może rozpocząć się 8,4 proc. wszystkich zgłoszonych budów. To drugi wynik. Z danych portalu Muratorplus wynika, że porządny plac budowy ma również Śląskie: 7,46 proc. zgłoszonych inwestycji.

Na zastój mogą ponarzekać mieszkańcy Opolskiego - 3,97 proc. wszystkich budów (ostatnie miejsce w rankingu). Gorzej od Zachodniopomorskiego wypadły jeszcze: woj. łódzkie (4,82 proc.), podkarpackie (4,79 proc.), świętokrzyskie (4,57 proc.) i warmińsko-mazurskie (4,44 proc.).

- W Zachodniopomorskiem postawiono na wielkość inwestycji, nie ilość - uważa Wojciech Ciuruś, prezes sekcji budownictwa Północnej Izby Gospodarczej i wiceprezes firmy budowlanej Ciroco. - Przydałoby się więcej mniejszych inwestycji. Wtedy jest więcej pracy dla większej liczby firm. Wystarczy duże projekty podzielić na kilka małych. Na przykład osiedle TBS-owskie można budować etapami. W czasach kryzysu dużą rolę do odegrania mają samorządy. To one mogą zwiększyć liczbę zleceń, zwiększyć inwestycje, które będą zaspokajały społeczne potrzeby. Takie działania na czas kryzysu podejmuje bogata Norwegia.

Źródło: www.miasta.gazeta.pl/szczecin