Centrum Chopinowskie prawie gotowe
Data: 16.07.2009Centrum Chopinowskie będzie gotowe we wrześniu.
W sierpniu do nowego budynku przy Tamce 43 zaczną wprowadzać się pracownicy Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina.
Betonowo-szklany ośmiokondygnacyjny gmach Centrum Chopinowskiego już jest odsłonięty i czeka. Tymczasem vis-a-vis, czyli w Zamku Ostrogskich (ul. Tamka 41), w którym przez lata mieściło się Muzeum Fryderyka Chopina, prace budowlane i konserwatorskie idą pełną parą. To tu zaprosił wczoraj dziennikarzy minister kultury Bogdan Zdrojewski, aby zdać relację z postępu tzw. inwestycji chopinowskich.
- Przełom 2007 i 2008 r. był trudny. Dziś zgodnie z obietnicą po kilkunastu miesiącach mogę powiedzieć, że każda inwestycja została wyciągnięta z fazy kryzysowej i jest bliska finału - zapewnił minister.
Do 2010 r., który z okazji 200. rocznicy urodzin kompozytora będziemy obchodzić jako Rok Chopinowski, mają być gotowe obiekty związane z Chopinem w Warszawie, Żelazowej Woli i Brochowie. Resort wyda na to 128,6 mln zł.
Czytaj dalej >>
W sierpniu do nowego budynku przy Tamce 43 zaczną wprowadzać się pracownicy Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina.
Betonowo-szklany ośmiokondygnacyjny gmach Centrum Chopinowskiego już jest odsłonięty i czeka. Tymczasem vis-a-vis, czyli w Zamku Ostrogskich (ul. Tamka 41), w którym przez lata mieściło się Muzeum Fryderyka Chopina, prace budowlane i konserwatorskie idą pełną parą. To tu zaprosił wczoraj dziennikarzy minister kultury Bogdan Zdrojewski, aby zdać relację z postępu tzw. inwestycji chopinowskich.
- Przełom 2007 i 2008 r. był trudny. Dziś zgodnie z obietnicą po kilkunastu miesiącach mogę powiedzieć, że każda inwestycja została wyciągnięta z fazy kryzysowej i jest bliska finału - zapewnił minister.
Do 2010 r., który z okazji 200. rocznicy urodzin kompozytora będziemy obchodzić jako Rok Chopinowski, mają być gotowe obiekty związane z Chopinem w Warszawie, Żelazowej Woli i Brochowie. Resort wyda na to 128,6 mln zł.
Czytaj dalej >>
Wzorowe władze Ełku
Data: 16.07.2009Nasi architekci za wzór stawiają władze Ełku.
Olsztyński oddział SARP-u zorganizował konkurs na opracowanie nowego centrum mazurskiej miejscowości. - Tamtejsi urzędnicy myślą bardziej perspektywicznie niż w Olsztynie - uważają architekci.
Konkurs architektoniczno-urbanistyczny "Wrota Mazur" dotyczy stworzenia koncepcji zagospodarowania terenu znajdującego się w okolicy dworca kolejowego pomiędzy ulicami Tadeusza Kościuszki, Elizy Orzeszkowej i Armii Krajowej. To 6,5 hektara w samym środku Ełku. W przyszłości ten obszar ma pełnić podobną rolę, jak np. olsztyńskie Stare Miasto. - Ełk rozwijał się wzdłuż ulic i nie mamy niestety czegoś takiego jak rynek - wyjaśnia Tomasz Andrukiewicz, prezydent miasta. - Chcemy jednak stworzyć takie reprezentacyjne miejsce. Po wojnie miasto rozwijało się w dużej mierze w sposób przypadkowy. Chcemy to zmienić.
Mają więc powstać kamienice, galeria handlowa i reprezentacyjny plac. Architektura zaś nawiązywać będzie do istniejącej zabudowy historycznej. - Konkurs jest najlepszym sposobem na poznanie możliwości danego miejsca - mówi Sławomir Hryniewicz, prezes olsztyńskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. - Władze Ełku widziały, że mają problem do rozwiązania, i chcą go załatwić jak najlepiej. Dzięki konkursowi zobaczą, jak mogą przebiegać ulice i wyglądać place. Jury porówna różne rozwiązania i wybierze najlepsze.
Czytaj dalej >>
Olsztyński oddział SARP-u zorganizował konkurs na opracowanie nowego centrum mazurskiej miejscowości. - Tamtejsi urzędnicy myślą bardziej perspektywicznie niż w Olsztynie - uważają architekci.
Konkurs architektoniczno-urbanistyczny "Wrota Mazur" dotyczy stworzenia koncepcji zagospodarowania terenu znajdującego się w okolicy dworca kolejowego pomiędzy ulicami Tadeusza Kościuszki, Elizy Orzeszkowej i Armii Krajowej. To 6,5 hektara w samym środku Ełku. W przyszłości ten obszar ma pełnić podobną rolę, jak np. olsztyńskie Stare Miasto. - Ełk rozwijał się wzdłuż ulic i nie mamy niestety czegoś takiego jak rynek - wyjaśnia Tomasz Andrukiewicz, prezydent miasta. - Chcemy jednak stworzyć takie reprezentacyjne miejsce. Po wojnie miasto rozwijało się w dużej mierze w sposób przypadkowy. Chcemy to zmienić.
Mają więc powstać kamienice, galeria handlowa i reprezentacyjny plac. Architektura zaś nawiązywać będzie do istniejącej zabudowy historycznej. - Konkurs jest najlepszym sposobem na poznanie możliwości danego miejsca - mówi Sławomir Hryniewicz, prezes olsztyńskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich. - Władze Ełku widziały, że mają problem do rozwiązania, i chcą go załatwić jak najlepiej. Dzięki konkursowi zobaczą, jak mogą przebiegać ulice i wyglądać place. Jury porówna różne rozwiązania i wybierze najlepsze.
Czytaj dalej >>
Wyprzedaż terenów miejskich
Data: 16.07.2009Największa od kilku lat wyprzedaż miejskich terenów w Kielcach. Pod młotek trafi pięciohektarowa działka przy ul. Szajnowicza-Iwanowa. Oferty pójdą do sieci handlowych i deweloperów
- Dwoimy się i troimy, by jeszcze w tym roku sprzedać jak najwięcej miejskich nieruchomości. Wiąże się to oczywiście z sytuacją kraju i zapowiadanymi mniejszymi wpływami do budżetów samorządów, ale także z tym, że w takim stanie nie mamy z tych terenów żadnych korzyści - mówi Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach. Tłumaczy, że miasto nie tylko zarabia na samej sprzedaży, ale później na podatku od nieruchomości, który płaci właściciel terenu.
To dlatego urzędnicy wreszcie przygotowali do przetargu teren położony między ulicami Szajnowicza-Iwanowa i Piekoszowską. Podzielono go na trzy działki. Blisko hektar, położony najbliżej ul. Kazimierza Wielkiego, wniesiony zostanie aportem do kielecko-chińskiej spółki, a na drugiej powstanie przedszkole. Pozostałe dwie działki, po 2,5 ha każda, pójdą na sprzedaż. - To będzie największa od kilku lat transakcja w miejskich nieruchomościach - podkreśla dyrektor Pietrzyk. Rekordowy jest jak na razie sprzedany pod koniec 2003 r. teren na Ślichowicach, na którym powstał Pasaż Świętokrzyski. Poszedł za 8,5 mln zł.
Czytaj dalej >>
- Dwoimy się i troimy, by jeszcze w tym roku sprzedać jak najwięcej miejskich nieruchomości. Wiąże się to oczywiście z sytuacją kraju i zapowiadanymi mniejszymi wpływami do budżetów samorządów, ale także z tym, że w takim stanie nie mamy z tych terenów żadnych korzyści - mówi Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach. Tłumaczy, że miasto nie tylko zarabia na samej sprzedaży, ale później na podatku od nieruchomości, który płaci właściciel terenu.
To dlatego urzędnicy wreszcie przygotowali do przetargu teren położony między ulicami Szajnowicza-Iwanowa i Piekoszowską. Podzielono go na trzy działki. Blisko hektar, położony najbliżej ul. Kazimierza Wielkiego, wniesiony zostanie aportem do kielecko-chińskiej spółki, a na drugiej powstanie przedszkole. Pozostałe dwie działki, po 2,5 ha każda, pójdą na sprzedaż. - To będzie największa od kilku lat transakcja w miejskich nieruchomościach - podkreśla dyrektor Pietrzyk. Rekordowy jest jak na razie sprzedany pod koniec 2003 r. teren na Ślichowicach, na którym powstał Pasaż Świętokrzyski. Poszedł za 8,5 mln zł.
Czytaj dalej >>
Zachodnia pierzeja Bydgoszczy
Data: 15.07.2009Budynek ze szkła, stali i szlachetnego kamienia z dominującą, przeszkloną salą obrad. Przed nią - podziemne wejście do muzeum, a na rynku - estetyczne lodowisko. Tak wygląda zwycięski projekt w konkursie na pierzeję zachodnią
Najlepszy projekt przygotowali bydgoszczanie. GM Architekci to młoda, istniejąca dopiero 1,5 roku firma. Może pochwalić się na razie zaledwie dwoma realizacjami: lokalem Sefinir na sopockim molo i osiedlem Sztuk Pięknych w Toruniu.
Wyniki konkursu odczytał we wtorek w Czerwonym Spichrzu prof. Konrad Kucza-Kuczyński, przewodniczący 11-osobowego jury. Sam nie wiedział, kto jest autorem zwycięskiego projektu. Wszystkie prace były zakodowane. Każdy członek jury przyznawał projektom punkty. Maksymalnie 100. Nad wyborem najlepszej spośród 52 nadesłanych prac obradowali trzy dni. Przyznali trzy nagrody i trzy wyróżnienia.
GM Architekci wygrali 200 tys. zł. Szymon Muszyński, szef biura: - To dla nas szczególna nagroda, bo wszyscy członkowie zespołu pochodzą z Bydgoszczy.
Czytaj dalej >>
Najlepszy projekt przygotowali bydgoszczanie. GM Architekci to młoda, istniejąca dopiero 1,5 roku firma. Może pochwalić się na razie zaledwie dwoma realizacjami: lokalem Sefinir na sopockim molo i osiedlem Sztuk Pięknych w Toruniu.
Wyniki konkursu odczytał we wtorek w Czerwonym Spichrzu prof. Konrad Kucza-Kuczyński, przewodniczący 11-osobowego jury. Sam nie wiedział, kto jest autorem zwycięskiego projektu. Wszystkie prace były zakodowane. Każdy członek jury przyznawał projektom punkty. Maksymalnie 100. Nad wyborem najlepszej spośród 52 nadesłanych prac obradowali trzy dni. Przyznali trzy nagrody i trzy wyróżnienia.
GM Architekci wygrali 200 tys. zł. Szymon Muszyński, szef biura: - To dla nas szczególna nagroda, bo wszyscy członkowie zespołu pochodzą z Bydgoszczy.
Czytaj dalej >>