Droga czy park w okolicy zoo?
Ułatwiać kierowcom życie czy wyrzucać samochody z dzielnicy? W Warszawie trwa spór o przebudowę okolic ogrodu zoologicznego
Przebudowa jest konieczna z powodu budowy drugiej linii metra niedaleko ogrodu. Pytanie tylko co ma powstać - ZOO i urzędnicy chcą poszerzyć Wybrzeże Helskie, by ułatwić dojazd i zmniejszyć korki, a mieszkańcy Pragi przeciwnie, marzą o zielonych terenach bez spalin i hałasu. Do dyskusji włączyli się radni, a nawet ekolodzy. Czy da się ich wszystkich pogodzić?
- Odpowiedzmy sobie na pytanie dla kogo to robimy - mówi Maciej Czeredys, urbanista i mieszkaniec Pragi. - Jeśli będziemy budować dla samochodów będziemy mieli miasta dla samochodów, a nie dla ludzi - dodaje. I proponuje wpuszczenie ruchliwej ulicy w tunel, a nad nią stworzenie parku z dostępem do rzeki. Ale to nie takie proste, bo tunel jest bardzo drogi, a poszerzenie ulicy rozładuje korki i da ZOO miejsca parkingowe w postaci wydzielanego na weekend pasa.
- Dla nas to rozwiązanie totalne - mówi dyrektor ZOO Andrzej Kruszewicz. - Podpisujemy się pod nim obiema rękami.
Miasto jak na razie nie powiedziało ostatniego słowa. W najbliższym czasie nierealny jest tunel, bo jest za drogi - ocenia Mieczysław Reksnis dyrektor miejskiego Biura Drogownictwa i Komunikacji. - Jednak nie jest jeszcze powiedziane, że będziemy budować cztery pasy drogi.
We wtorek doszło do spotkania stron, jednak kompromisu jeszcze nie ma. Chociaż przebudowa okolic Zoo potrwa lata, to do porozumienia w tej sprawie powinno dojść do końca miesiąca.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/warszawa
Przebudowa jest konieczna z powodu budowy drugiej linii metra niedaleko ogrodu. Pytanie tylko co ma powstać - ZOO i urzędnicy chcą poszerzyć Wybrzeże Helskie, by ułatwić dojazd i zmniejszyć korki, a mieszkańcy Pragi przeciwnie, marzą o zielonych terenach bez spalin i hałasu. Do dyskusji włączyli się radni, a nawet ekolodzy. Czy da się ich wszystkich pogodzić?
- Odpowiedzmy sobie na pytanie dla kogo to robimy - mówi Maciej Czeredys, urbanista i mieszkaniec Pragi. - Jeśli będziemy budować dla samochodów będziemy mieli miasta dla samochodów, a nie dla ludzi - dodaje. I proponuje wpuszczenie ruchliwej ulicy w tunel, a nad nią stworzenie parku z dostępem do rzeki. Ale to nie takie proste, bo tunel jest bardzo drogi, a poszerzenie ulicy rozładuje korki i da ZOO miejsca parkingowe w postaci wydzielanego na weekend pasa.
- Dla nas to rozwiązanie totalne - mówi dyrektor ZOO Andrzej Kruszewicz. - Podpisujemy się pod nim obiema rękami.
Miasto jak na razie nie powiedziało ostatniego słowa. W najbliższym czasie nierealny jest tunel, bo jest za drogi - ocenia Mieczysław Reksnis dyrektor miejskiego Biura Drogownictwa i Komunikacji. - Jednak nie jest jeszcze powiedziane, że będziemy budować cztery pasy drogi.
We wtorek doszło do spotkania stron, jednak kompromisu jeszcze nie ma. Chociaż przebudowa okolic Zoo potrwa lata, to do porozumienia w tej sprawie powinno dojść do końca miesiąca.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/warszawa
Data publikacji: 10.06.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»