Częstochowa zakupiła teren przy Patrii
Działka u zbiegu III Alei i ul. Popiełuszki, na której kuria chciała swego czasu stawiać apartamentowiec, jest od niedawna miejską własnością. Magistrat kupił ją od archidiecezji po tysiąc złotych za metr.
Urząd miasta zapłacił prawie 3,3 mln zł. Dokładnie - 3286 tys. zł, bo parcela ma 3286 m kw. powierzchni. 28 kwietnia prezydent Tadeusz Wrona wydał specjalne zarządzenie zlecające przeprowadzenie transakcji.
- Kupiony teren jest nam potrzebny w związku z planowaną w tym miejscu budową Centrum Kongresowego - tłumaczy Ireneusz Leśnikowski, rzecznik prasowy urzędu miasta.
Centrum miałoby powstać w miejscu tzw. Cepelii. Ale z miejskich planów na razie jednak nici: kontrahent, który miał się zająć inwestycją (firma Centrum Development & Investments z Warszawy) wycofał się z negocjacji. - Ale rozpiszemy kolejny przetarg - zapewnia Leśnikowski.
Jarosław Ferenc, naczelnik miejskiego wydziału gospodarczego, przetarg zapowiada jeszcze na ten rok. - Zapewne po wakacjach - mówi. - Chcemy się do niego dobrze przygotować.
I po to zakup kościelnej działki. Bo CDI narzekało, że mu za ciasno na oferowanej do zagospodarowania działce: prócz sal kongresowych miasto chce postawienia także czterogwiazdkowego hotelu. - CDI próbowało namówić na współpracę "Patrię" [żeby zyskała czwartą gwiazdkę, należałoby ją gruntownie przebudować - przyp. red.], ale hotel nie wyraził zainteresowania - relacjonuje Ferenc. Jego zdaniem z dodatkowymi trzema tysiącami metrów nie powinno już być narzekań na ciasnotę.
Prezydenckie zarządzenie - a w nim kwota transakcji - dotarło do komisji rewizyjnej rady miasta. - Tysiąc złotych za metr? - nie kryje zdumienia jej przewodniczący Marek Balt z SLD. - Bardzo dużo - ocenia. - Działkę przy ul. Wyszyńskiego Instytutowi Prymasowskiemu nie tak dawno miasto było skłonne sprzedać za niespełna 25 zł za metr. Nie można się było zamienić - metr za metr?
Leśnikowski wyjaśnia: - Cena wynika z operatu szacunkowego wykonanego przez trzech niezależnych rzeczoznawców majątkowych w oparciu o porównanie cen dokonywanych wcześniej w okolicy transakcji. Cena zakupu jest atrakcyjna.
Rzecznik podaje przykłady: za metr terenu pod Galerię Częstochowa w miejscu Merkurego, przejętego w użytkowanie wieczyste, a nie kupionego, Polimeni zapłaciło 3,2 tys. zł, metr gruntu przy ul. Sobieskiego kosztował 1188 zł, w al. Wolności - 934 zł, przy Głównej - 976 zł. Gdy inwestor budujący właśnie Galerię Jurajską trzy lata temu kupował teren przy ul. Krakowskiej, płacił po 630 zł za metr.
Rzeczoznawca majątkowy Dariusz Stanisławski ceną, którą miasto zapłaciło kurii za działkę w III Alei, wcale nie jest zdziwiony. - Wartość gruntu zależy od lokalizacji, a na pewno Aleje to jedna z najlepszych w mieście - twierdzi. - Istotne jest także, co na danej działce może powstać. Mój znajomy robił ostatnio wycenę terenu także w III Alei i wyszło mu właśnie w okolicach 1000 zł za metr.
Ferenc twierdzi, że jest jeszcze jeden powód, dla którego warto było kupić narożnik w sąsiedztwie Miejskiej Galerii Sztuki: po wybudowaniu Centrum Kongresowego północna pierzeja Alei będzie - jak południowa - zabudowana do końca, co bardzo upiększy i uporządkuje ten fragment miasta.
Działka po Caritasie
Do końca lat 60. na końcu III Alei, tuż przed narożnikiem z obecną ul. Popiełuszki, stał duży dom, w którym mieściły się instytucje kościelne, m.in. Caritas serwujący posiłki ubogim. Ponieważ działo się to także za PRL-u - w państwie, w którym biednych jakoby nie było - wyburzenie kamienicy w związku z budową hotelu Patria było władzom szczególnie na rękę. Po upadku komunizmu Kościół odzyskał działkę. W połowie lat 90. w kurii powstała myśl, by wystawić na niej apartamentowiec dla bogatych polonusów, chcących dożyć starości w duchowej stolicy Polski. Ówczesny wojewódzki konserwator zabytków Aleksander Broda zgodził się na budynek wysokości na tyle słusznej, by lokatorzy mogli cieszyć się widokiem - ponad drzewami - klasztoru jasnogórskiego. Z planów tych nic nie wyszło.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/czestochowa
Urząd miasta zapłacił prawie 3,3 mln zł. Dokładnie - 3286 tys. zł, bo parcela ma 3286 m kw. powierzchni. 28 kwietnia prezydent Tadeusz Wrona wydał specjalne zarządzenie zlecające przeprowadzenie transakcji.
- Kupiony teren jest nam potrzebny w związku z planowaną w tym miejscu budową Centrum Kongresowego - tłumaczy Ireneusz Leśnikowski, rzecznik prasowy urzędu miasta.
Centrum miałoby powstać w miejscu tzw. Cepelii. Ale z miejskich planów na razie jednak nici: kontrahent, który miał się zająć inwestycją (firma Centrum Development & Investments z Warszawy) wycofał się z negocjacji. - Ale rozpiszemy kolejny przetarg - zapewnia Leśnikowski.
Jarosław Ferenc, naczelnik miejskiego wydziału gospodarczego, przetarg zapowiada jeszcze na ten rok. - Zapewne po wakacjach - mówi. - Chcemy się do niego dobrze przygotować.
I po to zakup kościelnej działki. Bo CDI narzekało, że mu za ciasno na oferowanej do zagospodarowania działce: prócz sal kongresowych miasto chce postawienia także czterogwiazdkowego hotelu. - CDI próbowało namówić na współpracę "Patrię" [żeby zyskała czwartą gwiazdkę, należałoby ją gruntownie przebudować - przyp. red.], ale hotel nie wyraził zainteresowania - relacjonuje Ferenc. Jego zdaniem z dodatkowymi trzema tysiącami metrów nie powinno już być narzekań na ciasnotę.
Prezydenckie zarządzenie - a w nim kwota transakcji - dotarło do komisji rewizyjnej rady miasta. - Tysiąc złotych za metr? - nie kryje zdumienia jej przewodniczący Marek Balt z SLD. - Bardzo dużo - ocenia. - Działkę przy ul. Wyszyńskiego Instytutowi Prymasowskiemu nie tak dawno miasto było skłonne sprzedać za niespełna 25 zł za metr. Nie można się było zamienić - metr za metr?
Leśnikowski wyjaśnia: - Cena wynika z operatu szacunkowego wykonanego przez trzech niezależnych rzeczoznawców majątkowych w oparciu o porównanie cen dokonywanych wcześniej w okolicy transakcji. Cena zakupu jest atrakcyjna.
Rzecznik podaje przykłady: za metr terenu pod Galerię Częstochowa w miejscu Merkurego, przejętego w użytkowanie wieczyste, a nie kupionego, Polimeni zapłaciło 3,2 tys. zł, metr gruntu przy ul. Sobieskiego kosztował 1188 zł, w al. Wolności - 934 zł, przy Głównej - 976 zł. Gdy inwestor budujący właśnie Galerię Jurajską trzy lata temu kupował teren przy ul. Krakowskiej, płacił po 630 zł za metr.
Rzeczoznawca majątkowy Dariusz Stanisławski ceną, którą miasto zapłaciło kurii za działkę w III Alei, wcale nie jest zdziwiony. - Wartość gruntu zależy od lokalizacji, a na pewno Aleje to jedna z najlepszych w mieście - twierdzi. - Istotne jest także, co na danej działce może powstać. Mój znajomy robił ostatnio wycenę terenu także w III Alei i wyszło mu właśnie w okolicach 1000 zł za metr.
Ferenc twierdzi, że jest jeszcze jeden powód, dla którego warto było kupić narożnik w sąsiedztwie Miejskiej Galerii Sztuki: po wybudowaniu Centrum Kongresowego północna pierzeja Alei będzie - jak południowa - zabudowana do końca, co bardzo upiększy i uporządkuje ten fragment miasta.
Działka po Caritasie
Do końca lat 60. na końcu III Alei, tuż przed narożnikiem z obecną ul. Popiełuszki, stał duży dom, w którym mieściły się instytucje kościelne, m.in. Caritas serwujący posiłki ubogim. Ponieważ działo się to także za PRL-u - w państwie, w którym biednych jakoby nie było - wyburzenie kamienicy w związku z budową hotelu Patria było władzom szczególnie na rękę. Po upadku komunizmu Kościół odzyskał działkę. W połowie lat 90. w kurii powstała myśl, by wystawić na niej apartamentowiec dla bogatych polonusów, chcących dożyć starości w duchowej stolicy Polski. Ówczesny wojewódzki konserwator zabytków Aleksander Broda zgodził się na budynek wysokości na tyle słusznej, by lokatorzy mogli cieszyć się widokiem - ponad drzewami - klasztoru jasnogórskiego. Z planów tych nic nie wyszło.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/czestochowa
Data publikacji: 23.06.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»