Nowy park w Bielsku
Zaciszny jar z przepływającym potokiem Lotniczym służył dotąd głównie pijaczkom. Teraz powstaje tu miejski park, gdzie będą wypoczywać starsi i młodsi mieszkańcy pobliskich osiedli.
O stworzenie w pobliżu ich bloków parku z prawdziwego zdarzenia mieszkańcy bielskich osiedli Polskich Skrzydeł, Wojska Polskiego i Kopernika zabiegali od lat. - Otrzymywaliśmy wiele sygnałów od rad osiedli, że takie miejsce jest tam potrzebne - przyznaje Adam Grzywacz, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej w bielskim magistracie.
- W tym rejonie nie ma żadnych bulwarów ani terenów do wypoczynku. Jeżeli chcę wyjść na dłuższy spacer z dzieckiem, to muszę ładować wózek do samochodu i jechać np. do Doliny Wapienicy. Tu musiałabym chodzić między blokami, a to żadna przyjemność - mówi Aneta Kotlarz z osiedla Polskich Skrzydeł.
Tymczasem nieopodal bloków, między ul. Spółdzielców a Skarżyńskiego, znajduje się duży, zadrzewiony jar, przez który przepływa potok Lotniczy. To ładne i zaciszne miejsce, ale do tej pory korzystali z niego głównie okoliczni pijaczkowie. Teraz ma się to zmienić. - Na dwuhektarowym terenie urządzimy park, z którego będą mogli korzystać starsi i młodsi mieszkańcy okolicznych osiedli - zapewnia Grzywacz.
Prace właśnie się rozpoczęły. Potok będzie wyczyszczony, a jego brzegi umocnione. Nie zostanie do tego jednak użyty beton, ale wiklina, aby cały teren sprawiał jak najbardziej naturalne wrażenie. Nie trzeba będzie sadzić zbyt wiele zieleni - jar porastają piękne graby, dęby i olchy. Zostaną odsłonięte po wycięciu zbędnych krzaków.
Nie zabraknie też miejsc do rekreacji. W parku powstanie boisko do siatkówki i koszykówki, plac zabaw dla dzieci ze zjeżdżalniami i huśtawkami, a nawet górka do jeżdżenia na sankach w zimie.
Część prac przy parku Polskich Skrzydeł - bo taką będzie nosił nazwę - zostanie wykonana w tym roku. Całość będzie gotowa w przyszłym. Na prace trzeba będzie wydać ok. 400 tys. zł.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/katowice
O stworzenie w pobliżu ich bloków parku z prawdziwego zdarzenia mieszkańcy bielskich osiedli Polskich Skrzydeł, Wojska Polskiego i Kopernika zabiegali od lat. - Otrzymywaliśmy wiele sygnałów od rad osiedli, że takie miejsce jest tam potrzebne - przyznaje Adam Grzywacz, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej w bielskim magistracie.
- W tym rejonie nie ma żadnych bulwarów ani terenów do wypoczynku. Jeżeli chcę wyjść na dłuższy spacer z dzieckiem, to muszę ładować wózek do samochodu i jechać np. do Doliny Wapienicy. Tu musiałabym chodzić między blokami, a to żadna przyjemność - mówi Aneta Kotlarz z osiedla Polskich Skrzydeł.
Tymczasem nieopodal bloków, między ul. Spółdzielców a Skarżyńskiego, znajduje się duży, zadrzewiony jar, przez który przepływa potok Lotniczy. To ładne i zaciszne miejsce, ale do tej pory korzystali z niego głównie okoliczni pijaczkowie. Teraz ma się to zmienić. - Na dwuhektarowym terenie urządzimy park, z którego będą mogli korzystać starsi i młodsi mieszkańcy okolicznych osiedli - zapewnia Grzywacz.
Prace właśnie się rozpoczęły. Potok będzie wyczyszczony, a jego brzegi umocnione. Nie zostanie do tego jednak użyty beton, ale wiklina, aby cały teren sprawiał jak najbardziej naturalne wrażenie. Nie trzeba będzie sadzić zbyt wiele zieleni - jar porastają piękne graby, dęby i olchy. Zostaną odsłonięte po wycięciu zbędnych krzaków.
Nie zabraknie też miejsc do rekreacji. W parku powstanie boisko do siatkówki i koszykówki, plac zabaw dla dzieci ze zjeżdżalniami i huśtawkami, a nawet górka do jeżdżenia na sankach w zimie.
Część prac przy parku Polskich Skrzydeł - bo taką będzie nosił nazwę - zostanie wykonana w tym roku. Całość będzie gotowa w przyszłym. Na prace trzeba będzie wydać ok. 400 tys. zł.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/katowice
Data publikacji: 23.06.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»