Malarskie skarby kamienicy
Płaskorzeźby i dekoracje z końca XIX wieku, które przez lata przykrywało kilka warstw farby, odsłania w sieni kamienicy przy ul. Gdańskiej 16 trójka studentów
Odrestaurowaniem zabytkowej sieni zajmuje się prof. Dariusz Markowski - konserwator z UMK. W wakacje pomagają mu studentki IV roku wydziału sztuk pięknych UMK - Roma Gordon i Ilona Głuchowska oraz Bartosz Wojtkowiak z wydziału historii na UKW.
- Szybko nam idzie - opowiadają. - Część malowideł na sklepieniu jest ukryta pod warstwami przemalowań. Musimy to odwzorować na podstawie zachowanych polichromii. Chcemy zakończyć prace przy sklepieniu: uzupełnić ubytki tynku i warstwy malarskiej oraz zrekonstruować brakujące fragmenty dekoracji szablonowej.
- Kamienice w Bydgoszczy kryją w sobie skarby, o których mało kto wie - opowiada prof. Markowski. - Są to rzeczy odkrywane przypadkowo przez przechodniów, mieszkańców, ludzi zainteresowanych sztuką.
Malowidła w sieni przy ul. Gdańskiej 16 też zauważyli sami mieszkańcy, wiosną 2004 roku, gdy w kilku miejscach zaczęła odpadać farba. Okazało się, że pod nią znajdują się zabytkowe dekoracje malarskie.
Maria Sobieszyńska i kilkoro innych mieszkańców postanowiło je odrestaurować.
Prof. Markowski zajmuje się malowidłami już czwarty rok. - Sień przy Gdańskiej 16 kryje w sobie prawdziwe piękno sztuki schyłku XIX w. - mówi. - Wykonana jest w stylu eklektycznym, łączy w sobie elementy sztuki neoklasycystycznej, neomanierystycznej oraz bizantyjskiej.
Znajdują się tu oryginalne dekoracje szablonowe i stiukowe oraz dwa niemieckie napisy. Na pierwszym czytamy, że "sztuka czyni sztukę". Z drugiego można odczytać nazwisko: Paul Himmelbrand. Nad nim widoczna jest pozostałość po płaskorzeźbie. W niszy z cokołem znajdowało się popiersie Wilhelma III.
Studenci będą odnawiać wnętrze kamienicy do końca przyszłego tygodnia, ale prof. Markowski jeszcze nie kończy swojej pracy. - Chcemy w najbliższym czasie dokończyć restaurację całej dekoracji bramy, jeśli znajdą się dalsze fundusze - planuje.
W tym roku prace finansowane są z funduszy wspólnoty mieszkaniowej oraz środków przekazanych przez miejskiego konserwatora zabytków.
Studenci nie dostają pieniędzy za pracę w sieni kamienicy, mają tylko zagwarantowane wyżywienie. - To fajne zajęcie, codziennie robimy coś nowego. Ważne, że efekty już widać - mówią.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl
Odrestaurowaniem zabytkowej sieni zajmuje się prof. Dariusz Markowski - konserwator z UMK. W wakacje pomagają mu studentki IV roku wydziału sztuk pięknych UMK - Roma Gordon i Ilona Głuchowska oraz Bartosz Wojtkowiak z wydziału historii na UKW.
- Szybko nam idzie - opowiadają. - Część malowideł na sklepieniu jest ukryta pod warstwami przemalowań. Musimy to odwzorować na podstawie zachowanych polichromii. Chcemy zakończyć prace przy sklepieniu: uzupełnić ubytki tynku i warstwy malarskiej oraz zrekonstruować brakujące fragmenty dekoracji szablonowej.
- Kamienice w Bydgoszczy kryją w sobie skarby, o których mało kto wie - opowiada prof. Markowski. - Są to rzeczy odkrywane przypadkowo przez przechodniów, mieszkańców, ludzi zainteresowanych sztuką.
Malowidła w sieni przy ul. Gdańskiej 16 też zauważyli sami mieszkańcy, wiosną 2004 roku, gdy w kilku miejscach zaczęła odpadać farba. Okazało się, że pod nią znajdują się zabytkowe dekoracje malarskie.
Maria Sobieszyńska i kilkoro innych mieszkańców postanowiło je odrestaurować.
Prof. Markowski zajmuje się malowidłami już czwarty rok. - Sień przy Gdańskiej 16 kryje w sobie prawdziwe piękno sztuki schyłku XIX w. - mówi. - Wykonana jest w stylu eklektycznym, łączy w sobie elementy sztuki neoklasycystycznej, neomanierystycznej oraz bizantyjskiej.
Znajdują się tu oryginalne dekoracje szablonowe i stiukowe oraz dwa niemieckie napisy. Na pierwszym czytamy, że "sztuka czyni sztukę". Z drugiego można odczytać nazwisko: Paul Himmelbrand. Nad nim widoczna jest pozostałość po płaskorzeźbie. W niszy z cokołem znajdowało się popiersie Wilhelma III.
Studenci będą odnawiać wnętrze kamienicy do końca przyszłego tygodnia, ale prof. Markowski jeszcze nie kończy swojej pracy. - Chcemy w najbliższym czasie dokończyć restaurację całej dekoracji bramy, jeśli znajdą się dalsze fundusze - planuje.
W tym roku prace finansowane są z funduszy wspólnoty mieszkaniowej oraz środków przekazanych przez miejskiego konserwatora zabytków.
Studenci nie dostają pieniędzy za pracę w sieni kamienicy, mają tylko zagwarantowane wyżywienie. - To fajne zajęcie, codziennie robimy coś nowego. Ważne, że efekty już widać - mówią.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl
Data publikacji: 16.07.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»