Fonatnny z Wilanowa
Kierownictwo Muzeum w Pałacu w Wilanowie chce tanio odstąpić Krakowowi trzy socrealistycznie fontanny. Powód? Świetnie pasują do architektury Nowej Huty. Miasto szuka już lokalizacji.
- To bardzo dobry pomysł! Forma tych fontann jest bardzo interesująca, niemal barokowa. Mają ładne detale. Pomniki, fontanny, schody to elementy, których w Krakowie wciąż brakuje - mówi Andrzej Wyżykowski, główny architekt miasta, na którego biurko oferta z Wilanowa dotarła przed kilkoma dniami. - Park w Wilanowie jest obecnie modernizowany, stąd ta propozycja. Natychmiast poleciłem przeanalizowanie jej. Wygląda na to, że kupujemy ten temat.
Gdy już zapadnie decyzja, trzeba będzie fontanny rozebrać i we fragmentach przewieźć do Krakowa - dodaje Wyżykowski, którego zdaniem fontanny mogłyby stanąć w którymś miejscu na osi Aleja Róż - Łąki Nowohuckie.
Joanna Niedziałkowska, dyrektorka Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, wysłała już do Wilanowa prośbę o sprecyzowanie ceny, a także o określenie stanu technicznego. - Takie fontanny byłyby świetnym prezentem na 60-lecie Nowej Huty. Musimy się jednak dowiedzieć nieco więcej szczegółów. Na przysłanych do magistratu zdjęciach widać tylko obramowanie, nie wiadomo natomiast, w jakim stanie technicznym jest misa fontanny - tłumaczy Joanna Niedziałkowska, której zdaniem fontanny świetnie wyglądałyby w Parku Ratuszowym (za placem Centralnym) lub w Wiśniowym Sadzie na osiedlu Kolorowym. - A może pośrodku placu Centralnego? - zastanawia się Niedziałkowska.
Do kosztu samej fontanny miasto musi też doliczyć pieniądze na instalację zasilania wodą - ok. 500-600 tys. zł. Potrzebny jest też czas - by zamontować fontannę, konieczne są pozwolenia budowlane. W Nowej Hucie prezenty z Wilanowa wytrysną więc najwcześniej za rok.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow
- To bardzo dobry pomysł! Forma tych fontann jest bardzo interesująca, niemal barokowa. Mają ładne detale. Pomniki, fontanny, schody to elementy, których w Krakowie wciąż brakuje - mówi Andrzej Wyżykowski, główny architekt miasta, na którego biurko oferta z Wilanowa dotarła przed kilkoma dniami. - Park w Wilanowie jest obecnie modernizowany, stąd ta propozycja. Natychmiast poleciłem przeanalizowanie jej. Wygląda na to, że kupujemy ten temat.
Gdy już zapadnie decyzja, trzeba będzie fontanny rozebrać i we fragmentach przewieźć do Krakowa - dodaje Wyżykowski, którego zdaniem fontanny mogłyby stanąć w którymś miejscu na osi Aleja Róż - Łąki Nowohuckie.
Joanna Niedziałkowska, dyrektorka Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, wysłała już do Wilanowa prośbę o sprecyzowanie ceny, a także o określenie stanu technicznego. - Takie fontanny byłyby świetnym prezentem na 60-lecie Nowej Huty. Musimy się jednak dowiedzieć nieco więcej szczegółów. Na przysłanych do magistratu zdjęciach widać tylko obramowanie, nie wiadomo natomiast, w jakim stanie technicznym jest misa fontanny - tłumaczy Joanna Niedziałkowska, której zdaniem fontanny świetnie wyglądałyby w Parku Ratuszowym (za placem Centralnym) lub w Wiśniowym Sadzie na osiedlu Kolorowym. - A może pośrodku placu Centralnego? - zastanawia się Niedziałkowska.
Do kosztu samej fontanny miasto musi też doliczyć pieniądze na instalację zasilania wodą - ok. 500-600 tys. zł. Potrzebny jest też czas - by zamontować fontannę, konieczne są pozwolenia budowlane. W Nowej Hucie prezenty z Wilanowa wytrysną więc najwcześniej za rok.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/krakow
Data publikacji: 20.07.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»