Nowoczesne suszarnie osadów w Żarach
W żarskiej oczyszczalni ścieków powstały trzy nowoczesne suszarnie osadów. Dzięki nim zaoszczędzi się energię i zmniejszy emisję dwutlenku węgla. Być może osad będzie można wykorzystać jako paliwo
Choć oficjalne otwarcie odbyło się dopiero teraz, Słoneczna Suszarnia Osadów Ściekowych, wybudowana na terenie żarskiej oczyszczalni ścieków, działa już od miesiąca.
Trzy suszarnie, przypominające ogrodnicze szklarnie, mierzą 116 m długości i 6 m wysokości. Zasilane są nie jak w innych oczyszczalniach prądem, ale energią słoneczną.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/zielonagora
- To pozwala na ogromne oszczędności. Dzięki wykorzystaniu energii słonecznej możemy zaoszczędzić prawie 2 tys. megawatogodzin. Dodatkowo nie powoduje to zwiększenia emisji dwutlenku węgla - tłumaczy Czesław Krywiński, dyrektor spółki Złota Struga eksploatującej oczyszczalnię ścieków.
Ale suszarnia to nie tylko oszczędzanie energii. - Osad ściekowy dzięki suszarni pięciokrotnie zmniejsza swoją objętość. W ciągu miesiąca zauważyliśmy, że objętość zmniejszyła się z 3600 ton do zaledwie 800, a to oznacza mniejsze koszty jego transportu - dodaje Krywiński.
Jak działa suszarnia osadów? Trafiają do niej odpady pościekowe. Ciepło, które wytwarzają solary, służy do odparowywania wilgoci, dzięki czemu otrzymujemy bezwonny granulat. W ten sposób pominięty został proces fermentacji.
Osady były dotychczas wykorzystywane w rolnictwie. Teraz, po wybudowaniu suszarni, pojawiła się kolejna koncepcja ich użycia. - Chcemy, aby spełniały funkcję alternatywnego paliwa opałowego - mówi Roman Pogorzelec, burmistrz Żar.
Miasto zleciło już badania. Wyniki mają pokazać możliwości wykorzystania odpadów na opał. - Musimy jednak poczekać na stosowne zmiany w prawie, które pozwoliłyby nam na taką działalność. Chcemy przekonać wszystkich, że warto wykorzystać potencjał osadów, które po odpowiednim zmodyfikowaniu mogą mieć kaloryczność zbliżoną do węgla brunatnego. W tej kwestii zamierzamy współpracować z Uniwersytetem Zielonogórskim i z Energetyką Cieplną z Opola - opowiada Krywiński i dodaje, że jest to jednak pieśń przyszłości.
Koszt inwestycji to 6,6 mln zł. Ponad połowę kwoty zasiliła dotacja z Ekofunduszu, 2,3 mln zł pożyczki udzielił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
Na ogół tego typu suszarnie osadów nie znajdują się przy tak małych oczyszczalniach, ale przy dużych obiektach. Suszarnia w Żarach jest jednym z najnowocześniejszych i największych w Europie. Jest również jedynym takim obiektem w zachodniej Polsce. W kraju podobne suszarnie znajdują się w Rzeszowie i Iławie, dwie kolejne powstaną w Myszkowie na Śląsku i w Kłodzku.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/zielonagora
Choć oficjalne otwarcie odbyło się dopiero teraz, Słoneczna Suszarnia Osadów Ściekowych, wybudowana na terenie żarskiej oczyszczalni ścieków, działa już od miesiąca.
Trzy suszarnie, przypominające ogrodnicze szklarnie, mierzą 116 m długości i 6 m wysokości. Zasilane są nie jak w innych oczyszczalniach prądem, ale energią słoneczną.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/zielonagora
- To pozwala na ogromne oszczędności. Dzięki wykorzystaniu energii słonecznej możemy zaoszczędzić prawie 2 tys. megawatogodzin. Dodatkowo nie powoduje to zwiększenia emisji dwutlenku węgla - tłumaczy Czesław Krywiński, dyrektor spółki Złota Struga eksploatującej oczyszczalnię ścieków.
Ale suszarnia to nie tylko oszczędzanie energii. - Osad ściekowy dzięki suszarni pięciokrotnie zmniejsza swoją objętość. W ciągu miesiąca zauważyliśmy, że objętość zmniejszyła się z 3600 ton do zaledwie 800, a to oznacza mniejsze koszty jego transportu - dodaje Krywiński.
Jak działa suszarnia osadów? Trafiają do niej odpady pościekowe. Ciepło, które wytwarzają solary, służy do odparowywania wilgoci, dzięki czemu otrzymujemy bezwonny granulat. W ten sposób pominięty został proces fermentacji.
Osady były dotychczas wykorzystywane w rolnictwie. Teraz, po wybudowaniu suszarni, pojawiła się kolejna koncepcja ich użycia. - Chcemy, aby spełniały funkcję alternatywnego paliwa opałowego - mówi Roman Pogorzelec, burmistrz Żar.
Miasto zleciło już badania. Wyniki mają pokazać możliwości wykorzystania odpadów na opał. - Musimy jednak poczekać na stosowne zmiany w prawie, które pozwoliłyby nam na taką działalność. Chcemy przekonać wszystkich, że warto wykorzystać potencjał osadów, które po odpowiednim zmodyfikowaniu mogą mieć kaloryczność zbliżoną do węgla brunatnego. W tej kwestii zamierzamy współpracować z Uniwersytetem Zielonogórskim i z Energetyką Cieplną z Opola - opowiada Krywiński i dodaje, że jest to jednak pieśń przyszłości.
Koszt inwestycji to 6,6 mln zł. Ponad połowę kwoty zasiliła dotacja z Ekofunduszu, 2,3 mln zł pożyczki udzielił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
Na ogół tego typu suszarnie osadów nie znajdują się przy tak małych oczyszczalniach, ale przy dużych obiektach. Suszarnia w Żarach jest jednym z najnowocześniejszych i największych w Europie. Jest również jedynym takim obiektem w zachodniej Polsce. W kraju podobne suszarnie znajdują się w Rzeszowie i Iławie, dwie kolejne powstaną w Myszkowie na Śląsku i w Kłodzku.
Źródło: www.miasta.gazeta.pl/zielonagora
Data publikacji: 27.07.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»