Odnawiania kamienic w Poznaniu

Odnawiania kamienic w PoznaniuNic nie wyszło z pomysłu dofinansowywania remontu kamienic. Uchwała rady miasta, która miała to umożliwić, nie wejdzie w życie

Kamienica przy ul. 28 Czerwca ma 103 lata. Od kilku pokoleń przechodzi z ojca na syna. Teraz należy do Tadeusza Frankusa. - Muszę ją wyremontować, bo lokatorzy narzekają. Na balkonach pojawiły się przecieki, a niektóre okna trzeba wymienić. Całość będzie kosztować jakieś 50 tys. zł - opisuje Frankus, który jednocześnie jest wiceprezesem stowarzyszenia "Kamienica" zrzeszającego prywatnych właścicieli domów. Liczył, że część kosztów remontu będzie mógł odliczyć od podatku od nieruchomości.


Zakładała to uchwała rady miasta, która miała zachęcić do przeprowadzania remontów. Nie wejdzie jednak w życie, bo odrzuciła ją Regionalna Izba Obrachunkowa. - Jestem zaskoczony. Projekt był omawiany przez wiele miesięcy i jakoś nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, a opinia radcy prawnego była pozytywna - dziwi się radny Przemysław Foligowski z PiS, pomysłodawca uchwały. Podkreśla, że podobnie brzmiące uchwały obowiązują w innych miastach, m.in. w Krakowie.

Co dokładnie nie spodobało się Izbie? Wytknięto radnym, że zwolnienie podatkowe przyznawane "pod warunkiem" jest niezgodne z prawem. Najwięcej zastrzeżeń dotyczy jednak przejrzystości uchwały. - Każda uchwała zwalniająca z podatku musi być jasna i niebudząca wątpliwości interpretacyjnych. Tak aby każdy, kto weźmie ją do ręki, mógł ją bez problemu zrozumieć - mówi Aniela Michalec, wiceprezes Izby Obrachunkowej. Tymczasem kolegium Izby stwierdziło, że z uchwały nie wynika jednoznacznie, jaki okres obejmowałoby zwolnienie ("nie dłuższy niż pięć lat") i jaka byłaby jego wysokość ("nie może przekroczyć 50 proc.").

Foligowski zapowiada, że przygotuje nowy projekt. Ale nie wprowadzi wszystkich poprawek sugerowanych przez Izbę. - Zgadzam się tylko z jednym: niefortunnie użyliśmy słowa "wniosek", co mogło sugerować, że urzędnik może decydować o przyznaniu ulgi. Oczywiście to poprawimy - zapewnia. - Wprowadzimy jednak tylko takie poprawki, jakie uznamy za stosowne. Nie może być tak, że piszemy projekty uchwał pod dyktando Izby Obrachunkowej - dodaje.

Nowa uchwała, po przyjęciu przez radę miasta, znów trafi do Izby Obrachunkowej, która zapewne odrzuci ją drugi raz. Co wtedy? - Chyba dam sobie spokój - rozkłada ręce Foligowski. A wówczas właściciele kamienic zostaną na lodzie. Niektórzy już przeprowadzili lub zaczęli remonty, licząc na ulgi podatkowe. Wśród nich jest Remigiusz Adamek, do którego należy kamienica przy ul. Półwiejskiej: - Włożyłem w remont ponad 400 tys. zł. Teraz czuję się oszukany.

- Wielu z nas bardzo liczyło na te ulgi - przyznaje Tadeusz Frankus. - Niektóre kamienice są w opłakanym stanie. Ja swoją i tak wyremontuję na tyle, na ile starczy mi pieniędzy. Ale niektórzy właściciele, przy niewielkich środkach finansowych, nie będą mogli sobie na to pozwolić.

Nie mogą też liczyć na żadną inną formę pomocy ze strony miasta, na przykład na dofinansowanie remontów. - Nie rozważamy takiej opcji, zresztą byłoby to niezgodne z prawem. Samorząd nie może dofinansowywać prywatnych właścicieli - wyjaśnia Anna Szpytko, rzecznik Urzędu Miasta.

Źródło: www.miasta.gazeta.pl/poznan
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»