Wstrzymana budowa Centrum Konserwacji

Wstrzymana budowa Centrum KonserwacjiBudowa Toruńskiego Centrum Konserwacji Zabytków musi poczekać na lepsze czasy. UMK na pewno nie zacznie jej w tym roku, bo brakuje mu pieniędzy. Naukowcy żałują, bo nowoczesna placówka nie tylko przyciągnęłaby uczonych z zagranicy, ale też mogłaby na siebie zarabiać

Nowy gmach dla konserwatorów ma stanąć za budynkiem wydziału sztuk pięknych przy ul. Sienkiewicza. Jeszcze latem ub.r., gdy przetarg na projekt inwestycji wygrała firma konsultingowo-inżynierska Tebodin SAP-Projekt, uczelnia zakładała, że budowa rozpocznie się zaraz po przedstawieniu niezbędnej dokumentacji. Projektant miał dostarczyć ją uniwersytetowi do końca marca 2009 r.

Dziś wiadomo, że konserwatorzy będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Prace nad dokumentacją są zaawansowane: zatwierdzono koncepcję architektoniczną, złożono w magistracie projekt budowlany, wykonano makietę, którą można oglądać w gmachu WSP. Do 30 września uniwersytet ma otrzymać pełną dokumentację z pozwoleniem na budowę i projektem wykonawczym. Władze UMK nie mają jednak wątpliwości, że na wbicie łopaty trzeba jeszcze poczekać. - W tym roku nie rozpoczniemy budowy - mówi prorektor ds. ekonomicznych i rozwoju prof. Włodzimierz Karaszewski.

- Wiadomo, mamy kryzys. Władze rektorskie dalej szukają pieniędzy na inwestycję. Budowa zacznie się dopiero, kiedy UMK zdobędzie całość wymaganych funduszy - wyjaśnia dr Piotr Birecki, pełnomocnik dziekana WSP ds. budowy centrum.

Gmach ma kosztować ok. 35 mln zł. Uniwersytet, który uchwalił niedawno tegoroczny budżet z 12-milionowym deficytem, nie jest w stanie zapłacić za inwestycję z własnej kieszeni. Dlatego od pewnego czasu rozglądał się za wsparciem rządu, Unii Europejskiej i miasta. Co prawda uczelni udało się przekonać magistrat, by wyłożył 1 mln zł, ale zabiegi w resorcie nauki spełzły na niczym. W tej sytuacji UMK skoncentruje się na staraniach o fundusze z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Unii Europejskiej. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że je otrzyma.

- Nikt nie jest w stanie określić daty rozpoczęcia i zakończenia budowy. Chcielibyśmy, by było to jak najszybciej. Wszystko jednak zależy od zdolności finansowania projektu - mówi prof. Karaszewski.

- Słyszałem opinię, że dla UMK priorytet to Collegium Humanisticum i Interdyscyplinarne Centrum Nowoczesnych Technologii, które mają powstać w 2011 roku, a z budową TCKZ trzeba jeszcze poczekać. To prawda? - pytam.

- W przypadku dwóch wskazanych projektów, w przeciwieństwie do budowy TCKZ, jest zapewniona partycypacja funduszy Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wystąpiło o zasilenie ich realizacji środkami budżetu państwa - odpowiada prof. Karaszewski. - Są to niezwykle ważne dla uczelni przedsięwzięcia inwestycyjne. Nie oznacza to jednak, że budowa centrum jest mniej ważna.

Na powstanie TCKZ czekają toruńscy konserwatorzy. - Ubolewamy nad tym, że inwestycja się opóźnia, ale rozumiemy, że jest kryzys. Prace zaszły już daleko. Kierownicy zakładów poświęcili mnóstwo czasu na rozplanowanie pomieszczeń, struktury gmachu. Szkoda, gdyby nie miało to racji bytu. Jestem jednak przekonany, że nawet jeśli inwestycja się odwlecze, to dojdzie do skutku - mówi prof. Dariusz Markowski, kierownik Zakładu Konserwacji i Restauracji Sztuki Nowoczesnej UMK.

maciej.czarnecki@torun.agora.pl

Źródło: www.miasta.gazeta.pl/torun

Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»