Hala będzie, a co z zabytkiem?
Data: 10.08.2009Kupcy Dominikańscy rozpoczęli właśnie budowę targu owocowo-warzywnego na placu przy gdańskiej hali. A znajdujące się na działce zabytkowe piwnice romańskie, które miały zostać wyremontowane półtora roku temu, nadal pozostają ruiną
- Musieliśmy rozpocząć prace - tłumaczy Jan Sokołowski, prezes kupców. - Plac zastępczy, na którym do tej pory handlowaliśmy, to teren miasta.
Ma tam powstać wielopoziomowy parking. Ale realizujemy tylko pierwszy etap inwestycji, bo zaledwie dziewięć pawilonów. Natomiast tę część działki od strony ul. Pańskiej - 264 m kw. - pod którą znajdują się piwnice, zostawiamy nietkniętą.
Wszystko zaczęło się, kiedy w 2005 r. archeolodzy pracujący na placu między Halą Targową a kościołem św. Mikołaja natknęli się na fragmenty XIII-wiecznych piwnic romańskich, pozostałości najstarszego klasztoru dominikańskiego w Gdańsku. Ceglane podziemia były w wyjątkowo dobrym stanie: zachowały się tu m.in. duże fragmenty kunsztownych architektonicznie sklepień.
Czytaj dalej >>
- Musieliśmy rozpocząć prace - tłumaczy Jan Sokołowski, prezes kupców. - Plac zastępczy, na którym do tej pory handlowaliśmy, to teren miasta.
Ma tam powstać wielopoziomowy parking. Ale realizujemy tylko pierwszy etap inwestycji, bo zaledwie dziewięć pawilonów. Natomiast tę część działki od strony ul. Pańskiej - 264 m kw. - pod którą znajdują się piwnice, zostawiamy nietkniętą.
Wszystko zaczęło się, kiedy w 2005 r. archeolodzy pracujący na placu między Halą Targową a kościołem św. Mikołaja natknęli się na fragmenty XIII-wiecznych piwnic romańskich, pozostałości najstarszego klasztoru dominikańskiego w Gdańsku. Ceglane podziemia były w wyjątkowo dobrym stanie: zachowały się tu m.in. duże fragmenty kunsztownych architektonicznie sklepień.
Czytaj dalej >>
Wakacje, a Rynek głównie w remoncie
Data: 10.08.2009Plastikowe toalety, kable, płoty i budy. Na turystów odwiedzających Kraków w szczycie sezonu czekają remonty na Starym Mieście. Rynek Główny to dziś brudny plac budowy.
Jednak zagraniczni turyści coraz częściej zaczynają postrzegać Kraków jako stolicę niewybrednej rozrywki, której towarzyszy bałagan i przestrzenny chaos. Bo czym Kraków może w tym roku zaskoczyć turystę? Na turystów czeka remont Sukiennic, rozkopana ul. św. Jana i przebudowa pl. Szczepańskiego.
Do ogrodzeń, ciągniętych po płycie kabli, budowlanych kontenerów, dźwigu i śmieci z budowy, dołączyły jeszcze kramy, do których niebawem przeniesie się połowa sprzedawców z Sukiennic. Drewniane budy ustawione w dwóch rzędach stanęły przy pomniku Mickiewicza. Do takiej scenerii trzeba będzie się przyzwyczaić. Sytuacja na Rynku wróci do normy najwcześniej za rok.
Przestrzenny chaos dezorientuje jednak turystów. W takiej aranżacji zabytki Starego Miasta nabierają zupełnie innego wyrazu. - Uderzyły mnie przytulone do wieży ratuszowej toj-toje. Są jak rysa na drzwiach zabytkowego oldtimera - stwierdza Maria, turystka z Hiszpanii. W tym roku wraz ze swoim chłopakiem i ich wspólnym kolegą postanowili odwiedzić Kraków. Zrobili sobie zdjęcie na tle wieży.
Czytaj dalej >>
Jednak zagraniczni turyści coraz częściej zaczynają postrzegać Kraków jako stolicę niewybrednej rozrywki, której towarzyszy bałagan i przestrzenny chaos. Bo czym Kraków może w tym roku zaskoczyć turystę? Na turystów czeka remont Sukiennic, rozkopana ul. św. Jana i przebudowa pl. Szczepańskiego.
Do ogrodzeń, ciągniętych po płycie kabli, budowlanych kontenerów, dźwigu i śmieci z budowy, dołączyły jeszcze kramy, do których niebawem przeniesie się połowa sprzedawców z Sukiennic. Drewniane budy ustawione w dwóch rzędach stanęły przy pomniku Mickiewicza. Do takiej scenerii trzeba będzie się przyzwyczaić. Sytuacja na Rynku wróci do normy najwcześniej za rok.
Przestrzenny chaos dezorientuje jednak turystów. W takiej aranżacji zabytki Starego Miasta nabierają zupełnie innego wyrazu. - Uderzyły mnie przytulone do wieży ratuszowej toj-toje. Są jak rysa na drzwiach zabytkowego oldtimera - stwierdza Maria, turystka z Hiszpanii. W tym roku wraz ze swoim chłopakiem i ich wspólnym kolegą postanowili odwiedzić Kraków. Zrobili sobie zdjęcie na tle wieży.
Czytaj dalej >>
Inwestycje w Opolu
Data: 10.08.2009Około 50 mln zł kosztować będą dwie wielkie inwestycje, do których przygotowuje się opolski ratusz. W przyszłym roku rozpocznie się przebudowa stadionu piłkarskiego przy ul. Oleskiej i budowa hali wystawienniczo-targowej na ul. Wrocławskiej
Już wiadomo, jak obiekty będą wyglądać. Przygotowano wizualizację hali wystawienniczo-targowej. - To pokłosie konkursu na koncepcję zagospodarowania tego miejsca - tłumaczy Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola. - Wybrane zostało już biuro projektowe, które wykona pełną dokumentację - dodaje. Ta ma być gotowa w przyszłym roku. Hala stanie przy ul. Wrocławskiej. Będzie kosztować 30 mln zł. - Środki na tę inwestycję są już właściwie zabezpieczone - przyznaje Pietrucha. Ratusz może liczyć na 12 mln zł dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa opolskiego. - Hala znalazła się na liście tzw. projektów kluczowych, czyli nie musi brać udziału w konkursie na dofinansowanie. Spodziewamy się, że ostatecznie pieniądze zostaną nam przyznane w październiku - dodaje. Budowa hali ma ruszyć w przyszłym roku, a zakończyć się w 2012.
Czytaj dalej >>
Już wiadomo, jak obiekty będą wyglądać. Przygotowano wizualizację hali wystawienniczo-targowej. - To pokłosie konkursu na koncepcję zagospodarowania tego miejsca - tłumaczy Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola. - Wybrane zostało już biuro projektowe, które wykona pełną dokumentację - dodaje. Ta ma być gotowa w przyszłym roku. Hala stanie przy ul. Wrocławskiej. Będzie kosztować 30 mln zł. - Środki na tę inwestycję są już właściwie zabezpieczone - przyznaje Pietrucha. Ratusz może liczyć na 12 mln zł dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego województwa opolskiego. - Hala znalazła się na liście tzw. projektów kluczowych, czyli nie musi brać udziału w konkursie na dofinansowanie. Spodziewamy się, że ostatecznie pieniądze zostaną nam przyznane w październiku - dodaje. Budowa hali ma ruszyć w przyszłym roku, a zakończyć się w 2012.
Czytaj dalej >>
Renowacja fordońskiej synagogi
Data: 10.08.2009Studenci UTP pomogą w rewitalizacji fordońskiej synagogi: za darmo przygotują projekt osuszania budynku. A jeśli ratusz się zgodzi - pomogą w reaktywacji fordońskiego targu i "festiwalu smaku"
Pierwszy etap prac w fordońskiej bożnicy już się kończy. Synagoga ma nowy dach, brakuje jeszcze tylko części dachówek. Prace mają zakończyć się pod koniec sierpnia, trwały ponad dwa lata. A to dopiero pierwszy krok w rewitalizacji fordońskiej bożnicy. Teraz przyszedł czas na osuszanie budynku, odnowę murów i wyposażenie wnętrza.
W pracach chce pomóc Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy. Już dwa lata temu zawarł partnerską umowę z Fundacją Yakiza, która opiekuje się synagogą, ale dotąd ta współpraca nie zaowocowała konkretami.
- Gdy zmieniły się władze uczelni, wróciliśmy do rozmów nad wspólnym działaniem w Fordonie - mówi Maciej Zegarski, radny z dzielnicy, który współpracuje z Yakizą. - Renegocjujemy umowę z nowym rektorem, podpiszemy ją z początkiem roku akademickiego.
Już zapadła decyzja, że studenci UTP, pod opieką jednego z doktorów, przygotują za darmo projekt osuszania budynku. Taki projekt kosztowałby Yakizę ok. 20 tys. zł.
Czytaj dalej >>
Pierwszy etap prac w fordońskiej bożnicy już się kończy. Synagoga ma nowy dach, brakuje jeszcze tylko części dachówek. Prace mają zakończyć się pod koniec sierpnia, trwały ponad dwa lata. A to dopiero pierwszy krok w rewitalizacji fordońskiej bożnicy. Teraz przyszedł czas na osuszanie budynku, odnowę murów i wyposażenie wnętrza.
W pracach chce pomóc Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy. Już dwa lata temu zawarł partnerską umowę z Fundacją Yakiza, która opiekuje się synagogą, ale dotąd ta współpraca nie zaowocowała konkretami.
- Gdy zmieniły się władze uczelni, wróciliśmy do rozmów nad wspólnym działaniem w Fordonie - mówi Maciej Zegarski, radny z dzielnicy, który współpracuje z Yakizą. - Renegocjujemy umowę z nowym rektorem, podpiszemy ją z początkiem roku akademickiego.
Już zapadła decyzja, że studenci UTP, pod opieką jednego z doktorów, przygotują za darmo projekt osuszania budynku. Taki projekt kosztowałby Yakizę ok. 20 tys. zł.
Czytaj dalej >>