Wyprzedaż miejskich terenów

Największa od kilku lat wyprzedaż miejskich terenów w Kielcach. Pod młotek trafi pięciohektarowa działka przy ul. Szajnowicza-Iwanowa. Oferty pójdą do sieci handlowych i deweloperów

- Dwoimy się i troimy, by jeszcze w tym roku sprzedać jak najwięcej miejskich nieruchomości. Wiąże się to oczywiście z sytuacją kraju i zapowiadanymi mniejszymi wpływami do budżetów samorządów, ale także z tym, że w takim stanie nie mamy z tych terenów żadnych korzyści - mówi Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach. Tłumaczy, że miasto nie tylko zarabia na samej sprzedaży, ale później na podatku od nieruchomości, który płaci właściciel terenu.



To dlatego urzędnicy wreszcie przygotowali do przetargu teren położony między ulicami Szajnowicza-Iwanowa i Piekoszowską. Podzielono go na trzy działki. Blisko hektar, położony najbliżej ul. Kazimierza Wielkiego, wniesiony zostanie aportem do kielecko-chińskiej spółki, a na drugiej powstanie przedszkole. Pozostałe dwie działki, po 2,5 ha każda, pójdą na sprzedaż. - To będzie największa od kilku lat transakcja w miejskich nieruchomościach - podkreśla dyrektor Pietrzyk. Rekordowy jest jak na razie sprzedany pod koniec 2003 r. teren na Ślichowicach, na którym powstał Pasaż Świętokrzyski. Poszedł za 8,5 mln zł.

Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego część nieruchomości wypełni budownictwo mieszkaniowe, bo dopuszcza on tam wysoką zabudowę wielorodzinną. Kolejna przeznaczona jest pod obiekt wielkopowierzchniowy. - Niedługo zaczniemy wysyłać oferty wszystkim możliwym sieciom handlowym. Liczymy, że zainteresowanie będzie poza branżą spożywczą, bo w sąsiedztwie jest już E. Leclerc. Oferty pójdą do m.in. Ikei, marketów budowlanych, przemysłowych, sieci odzieżowych, sportowych, a także do deweloperów, i to nie tylko kieleckich, ale także tych dużych z całej Polski - wylicza dyrektor wydziału. Podkreśla, że liczą na dobre pieniądze ze sprzedaży. Nieruchomość wyceniono na ok. 200 zł za m kw., ale niedawno w sąsiedztwie Pasażu Świętokrzyskiego miasto sprzedało działkę o pow. około 2 tys. m kw. za ponad milion złotych, czyli ok. 500 zł za m kw., choć wycena była podobna. Przetarg zaplanowano na przełom października i listopada.

Ze sprzedażą tej nieruchomości wiążą się dodatkowe korzyści. Po pierwsze, infrastruktura, czyli budowa wytyczonych ulic przez miasto. Umożliwi to tzw. drugą linię zabudowy przy ul. Piekoszowskiej. Właściciele działek będą tam nareszcie mogli budować domy.

W urzędzie trwają też prace nad przygotowaniem do sprzedaży bardzo atrakcyjnej działki przy ul. Solnej, teraz jest wyceniana, ale też ma być sprzedana do końca roku. Podobnie jest z placem (ok. 6 tys. m kw.) na osiedlu Na Stoku, w pobliżu przychodni zdrowia. Z kolei na najbliższej sesji radni głosować będą aż 17 uchwał o sprzedaży miejskich nieruchomości. - Tyle że są to już pojedyncze działki w różnych częściach miasta - mówi dyrektor.

Do końca roku urząd chce uporządkować przynajmniej część kwestii własnościowych tzw. trójkąta bermudzkiego, czyli terenu między ulicami Piotrkowską a IX Wieków Kielc. Żeby miasto mogło go wystawić na sprzedaż, musi założyć księgi wieczyste na kilku działkach położonych wzdłuż al. IX Wieków Kielc, a należących do skarbu państwa. Potem będzie je chciało przejąć w formie jakiejś na przykład darowizny. Gorzej jest z około 500-metrową, która, obok miasta, ma jeszcze kilku innych współwłaścicieli, w tym jednego nieustalonego. Urzędnicy zwrócili się do nich z ofertą odsprzedaży, ale odpowiedziała tylko jedna osoba i to z najmniejszym udziałem. Terenem tym branża nieruchomości jest bardzo zainteresowana. - Wiele osób pyta nas, kiedy wreszcie będzie wystawiony na sprzedaż. My też chcielibyśmy, żeby stało się to jak najszybciej - zapewnia Pietrzyk.



Jak idzie sprzedaż nieruchomości

W tegorocznym budżecie miasta zaplanowano, że ze sprzedaży lokali mieszkalnych wpłyną 3 mln zł, lokali usługowych - 5 mln zł, a z nieruchomości - 8 mln zł. Zarówno sprzedaż mieszkań, jak i lokali idą zgodnie z planem. Wpływy ze sprzedaży nieruchomości wynoszą natomiast 4 mln zł.

Źródło: www.miasta.gazeta.pl/kielce