Sklepy jak galerie sztuki i designu
fot. Armstrong
Kiedy cały handel powoli przenosi się do sieci, sklepy i butiki walczą o klientów nie tylko towarem i cenami. W wyścigu o to jak przyciągnąć i zatrzymać klienta nowym orężem staje się wystrój sklepu. Zjawisko coraz wyraźniej widać też na polskim rynku.
W dobie życia on-line i zakupów z darmową dostawą sklepy stacjonarne zmieniły nieco swoją funkcję. Teraz, gdy wielu klientów wychodzi ze sklepu z zamiarem dokończenia zakupów w e-shopie, tradycyjne sklepy stały się showroomami, a ich wystrój – elementem kampanii wizerunkowej marki. W ten sposób dostosowały się do nowych zwyczajów konsumentów. A te dyktują jeszcze ostrzejsze warunki sklepom, które nie prowadzą sprzedaży w sieci. One mają trudniejsze zadanie - muszą walczyć o przyciągnięcie klienta i sprawienie, że dokona zakupu tu i teraz. „Ważnym elementem ich strategii marketingowej stał się wystrój” – przyznaje architekt Anna Baczkowska, manager ds. wsparcia technicznego w firmie Armstrong.
Luksusowy butik – minimalizm i łagodne łuki
Butik hiszpańskich projektantów Nicholas & Atienza w Madrycie. Minimalistyczny design oraz przyjazna akustyka uzyskana dzięki pionowym płytom Baffles.
fot. Armstrong
Ikony butikowego świata
Wnętrza sklepów oraz butików powierza się projektantom i profesjonalnym dekoratorom, oczekując, że stworzą dzieło, obok którego mało kto przejdzie obojętnie. Na świecie to mocno zakorzeniony trend. Designerskie, efektowne wnętrza nawet maleńkich butików przyciągają uwagę mediów – zapraszanych, wraz z gwiazdami showbiznesu, na uroczyste otwarcia. Wnętrzarskie perełki są później szeroko opisywane, omawiane i komentowane. I o to chodzi – o rozgłos i przyciągnięcie klientów. Te zabiegi są skuteczne. Któż nie chciałby zobaczyć na własne oczy mediolańskiego sklepu z ubraniami Viktor & Rolf, w którym wszystko jest do góry nogami, lub świątyni konsumpcjonizmu marki Armani przy
5 Avenue w Nowym Yorku, w której schody są głównym elementem wystroju wnętrza, niemal artystyczną rzeźbą? Zobaczyć, dotknąć, powąchać, zrobić zdjęcia i oznaczyć się na portalu społecznościowym. A przy okazji może coś kupić… Szalony wystrój może wpłynąć na podejmowanie szalonych decyzji i znaczne uszczuplenie portfela.
Geometryczne formy w wystroju wnętrza sklepu
Sklep brytyjskiej sieci Booths w Lytham St Annes. Architekci z pracowni Leach Rhodes Walker w geometryczne kształty ułożyli metalowe sufity podwieszane marki Armstrong
fot. Armstrong
Ostatnio ten sposób myślenia o przestrzeni sklepowej dotarł także do Polski. Również u nas powstają sklepy, których wystrój roznosi się echem po międzynarodowych mediach branżowych. Przykłady? Risk made in Warsaw czy śląski Geszeft. Rodzime sieci odzieżowe wprowadzają totalne zmiany w aranżacji sklepów, stawiając np. na naturę i ekologię. Jak zauważa Anna Baczkowska, wystrój wnętrza postrzegany jest dziś nie tylko przez pryzmat fikuśnych sklepowych półek, mebli i kilku gadżetów uzupełniających aranżację. „Koncepcje projektowe „wciągają” obecnie do współtworzenia aranżacji sklepu także ściany, podłogi, oświetlenie, zapach, i co zupełnie nowe sufity, które mogą nadać wnętrzu odpowiedni charakter i akustykę, a do tej pory z racji tego, iż znajdują się nad poziomem wzroku, błędnie postrzegane były jako mało znaczący element” – wyjaśnia Anna Baczkowska.
Sufit, który zwraca uwagę.
Sklep w Katalonii, w miejscowości Llica, w którym biuro architektoniczne użyło wysp sufitowych by zwrócić uwagę kształtem i kolorem w przestrzeni ponad głowami.
fot. Armstrong
Sklep w Katalonii, w miejscowości Llica, w którym biuro architektoniczne użyło wysp sufitowych by zwrócić uwagę kształtem i kolorem w przestrzeni ponad głowami.
fot. Armstrong
Ogromną zaletą stosowania sufitów podwieszanych, poza aspektem wystroju są ich właściwości kształtowania przyjaznej akustyki. A to w sklepie, szczególnie tym luksusowym, coraz silniej liczący się punkt dbania o komfort i odczucia jakie klient wynosi. Dlatego w sklepach ikonach zadbano nie tylko o wrażenia wizualne – w butiku Philipa Lima w Los Angeles ściany wyłożono akustycznymi panelami, a w londyńskim sklepie Balenciagi klientów otaczają zmieniające się dźwięki elektronicznej muzyki współgrające z oświetleniem, a wszystko w stylistyce misji z Marsa.
Data publikacji: 10.01.2017
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»