Ballada o celnym strzale

Program wykładów i prezentacji:
• 29 październik o godz. 18.00
finisaż projektu "Nomadyczna uwaga"/ wernisaż fotograficznego tygodnia "Fantomatyczna historia fotografii polskiej 1839-2009" - wykład Adama Mazura, krytyka i historyka sztuki, autora książki "Kocham fotografię"
• 3 listopad od godz. 18.00
"Anty/glamour" - wykład Łukasza Rusznicy "Przedwiośnie" - spotkanie z Karoliną Zajączkowską, prezentacja jej projektu fotograficznego "We Bark On Sundays" - spotkanie z Agatą Kalinowską, prezentacja jej fotografii
• 4 listopad od godz. 18.00
"Co zdjęć robić nie potrafią: Nan Goldin i reszta" - wykład Filipa Zawady
"Drewniane gody" - spotkanie z Filipem Zawadą, prezentacja jego fotografii
• 5 listopad od godz. 18.00
"Weird Dreams" - spotkanie z Maurycym Prodeusem, prezentacja jego fotografii
"Maciej Drobina - niewierzący praktykujący" - spotkanie z Maciejem Drobiną, prezentacja jego fotografii
"Święty spokój" - spotkanie z Bartkiem Szewczykowskim i prezentacja jego fotografii
• 6 listopad godz. 18.30
"Przedostatni stan skupienia" - premiera albumu Krzysztofa Solarewicza oraz spotkanie z fotografem finisaż "Interzone"
Opisy wybranych projektów fotograficznych:
"Fantomatyczna historia fotografii polskiej 1839-2009" - Adam Mazur
(Wykład i dyskusja)

"Przedostatni stan skupienia" - Krzysztof Solarewicz
Premiera książki fotograficznej. Jest to 27 zdjęciowa opowieść prawdopodobnie o śmierci.
"Przedwiośnie" - Karolina Zajączkowska
Tytuł cyklu równocześnie nawiązuje do faktycznej pory roku, która sama w sobie jest przejściowa i nieskonkretyzowana, jak i do tytułu obowiązkowej lektury szkolnej. Wynika to z faktu, że bohaterami zdjęć przeważnie są osoby uczące się w liceum. Młodzież powoli wkraczająca w dorosłe życie. Wszystkie te zdjęcia zrobiłam po, przed lub w trakcie imprez. Takie życie nie ma żadnego sensu. Albo ma.

W zasadzie nie chciałam stworzyć kolejnej ballady o pokoleniu straconych, bo słowo pokolenie niesie za sobą zbyt dużo dramatyzmu. Zdjęcia, które składają się na ten zestaw, opowiadają o pewnej teraźniejszości, która mi uciekła. Jest to historia o fragmentach, o chwilach zanim stały się częścią opowieści i wpadły w nurt pamięci, która je przetwarza. Przede wszystkim jest to jednak historia o ludziach, o nadziei i szukaniu sensu, zabawie i smutku, bliskości i oddaleniu. Trochę też o tym, że wszystko jest przygodne. Każdy szuka własnych świętości i są one teraz tak małe, że nie potrzebujemy kościołów, żeby je tam upchnąć. Mieszczą się w kieszeni.
"Drewniane gody" - Filip Zawada
Opowieść o piątym roku małżeństwa. Prezentowane zdjęcia powstały, albo w drodze do pracy, albo w drodze do domu. Pokazują miejsca, które widać przez okno z pracy albo z domu. Ponieważ mieszkam trzy dni w mieście i trzy dni w górach, to spora część fotografii jest zrobiona z samochodu, w którym, chcąc niechcąc, też mieszkam. Zawsze jako pasażer. Fotografuję ludzi, którzy zatrzymują się u mnie w mieszkaniu. Fotografuję życie dwuoosobowej rodziny w M-3. Fotografuję, ponieważ wyzbyłem się kompleksów, że nie jestem lekarzem albo prawnikem.
Część zdjęć jest za bardzo romantyczna, a druga część za bardzo sentymntalna. Widocznie taki jestem i trochę się tego wstydzę, ale nie na tyle, żeby ich nie pokazać.
"Weird Dreams" - Maurycy Prodeus
Prezentowane fotografie powstawały na przestrzeni kilku lat w różnych miejscach i okolicznościach. Zazwyczaj uwiecznione sytuacje nie były inscenizowane, chociaż w żadnym razie nie chcę, aby utożsamiane były z jakąś konkretną formą dokumentu fotograficznego. Zdjęcia te stanowią dla mnie raczej bliżej niesprecyzowaną dokumentację zebraną przez lunatyka czy równie dobrze, przybyszów z innych planet.
"Święty spokój" - Bartek Szewczykowski
Jak byłem mały to moją o trzy lata młodszą siostrę ubierałem w granatową sukienkę w białe grochy, białe rajtuzy i czarne lakierki, a sam zakładałem czarny sweter i spodnie. Wygrzebany w szufladzie różaniec wplatałem siostrze w złożone na brzuchu dłonie, a sam brałem gromnicę. Leżeliśmy tak bez ruchu na podłodze, czekając aż do pokoju wejdzie mama.
Projekt powstał przy współpracy z Ośrodkiem Postaw Twórczych we Wrocławiu.
Data publikacji: 28.10.2009
Zaloguj się jako Użytkownik aby móc dodawać komentarze.
«
»
«
»